Premier Tusk narzeka, że prezydent... przestał odbierać od niego telefony. Co na to szef kancelarii głowy państwa?

Reakcja z Pałacu Prezydenckiego
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w zaprzeczył insynuacjom premiera i przyznał, że „nie ma takiej wiedzy, by tak było”.
Podkreślił, że prezydent Nawrocki spotyka się z premierem, gdy ten chce – np. następnego dnia po prośbie, podczas rocznicy II wojny światowej czy Rady Gabinetowej.
- Pan prezydent jest otwarty na różne środowiska – zapewnił.
Tło napięć politycznych
Konflikt eskaluje wokół polityki zagranicznej, kwestii dotyczących ambasadorów, nominacji oficerskich i kilku zawetowanych ustaw. Tusk narzeka na ludzi prezydenta, a zaprzyjaźnione z Platformą media przeprowadzają medialne ataki.
Złośliwości i ostre komentarze płyną także z ust ważnych polityków aktualnej koalicji.
Wicepremier i szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie TOK FM stwierdził, że "współpracownicy prezydenta przekraczają granice chamstwa i kłamstwa".
Jednocześnie przyznał, że od niego prezydent odbiera telefony:
- Wczoraj krótko rozmawialiśmy telefonicznie z panem prezydentem - tłumaczył.
Z obozu prezydenckiego płyną z kolei sygnały, iż jednym z najpoważniejszych czynników decydujących o kształcie relacji miedzy pałacami jest kwestia grudniowego szczytu G20, na który prezydent Trump zaprosił prezydenta Nawrockiego.
- Zaproszenie na szczyt G20 było wynikiem świetnej rozmowy w Białym Domu pomiędzy Prezydentem K. Nawrockim a Prezydentem D. Trumpem, ale by móc na stałe zagościć na tym forum potrzebna jest jeszcze dalsza aktywność dyplomatyczna na wszelkich możliwych forach i poziomach reprezentacji. Wierzę więc głęboko we współpracę ze stroną rządową, aby ten niekwestionowany sukces Prezydenta przekuć w pełną i trwałą obecność w tej prestiżowej grupie - komentuje na portalu X Marcin Przydacz, Szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP.
Czyżby ktoś ze strony rządowej próbował torpedować te plany?
źr. wPolsce24 za TVN24/TokFM











