Czy ktoś wierzy, że Jolanta Brzeska podpaliła się sama? Trzaskowski będzie musiał odpowiedzieć w kampanii na pytania o aferę reprywatyzacyjną
- Macie krew na rękach – powiedział w Sejmie w kierunku polityków Platformy Obywatelskiej poseł PiS Przemysław Czarnek. Bardzo emocjonalne środowe wystąpienie polityka prawicy było reakcją na oskarżanie Karola Nawrockiego o rzekome nieprawidłowości w związku z 28-metrową kawalerką, którą kupił on w Gdańsku. Czarnek przypomniał, czym była afera reprywatyzacyjna i jak koszmarne konsekwencje miała ona dla dziesiątków tysięcy zwykłych ludzi. Wypomniał też Rafałowi Trzaskowskiemu, że był nie tylko współpracownikiem politycznie odpowiedzialnej za aferę Hanny Gronkiewicz-Waltz a jest wiceprzewodniczącym partii, która pozwalała na straszny proceder.
Na czym polegała afera reprywatyzacyjna?
Istotą afery było nielegalne przejmowanie nieruchomości na podstawie tzw. dekretu Bieruta z 1945 r., który znacjonalizował większość prywatnych gruntów w stolicy. Po 1989 r. możliwy stał się proces reprywatyzacji, jednak brak jasnych regulacji oraz nadzoru doprowadził do systemowego procederu wyłudzania kamienic, często z lokatorami.
Największa skala nieprawidłowości miała miejsce w czasie rządów Platformy Obywatelskiej w stołecznym ratuszu. To wtedy, w latach 2007–2016, urząd prezydenta Warszawy sprawowała Hanna Gronkiewicz-Waltz. W tym okresie doszło do wydania setek decyzji reprywatyzacyjnych, z których wiele – jak wykazały późniejsze dochodzenia – zapadło z naruszeniem prawa. Niekiedy nieruchomości zwracano osobom podstawionym, tzw. kuratorom osób nieżyjących lub mających po 120 lat, a także handlarzom roszczeń działającym w zmowie z urzędnikami.
40 tysięcy pokrzywdzonych
Według danych Komisji Weryfikacyjnej, która została powołana w 2017 roku, w wyniku reprywatyzacji ponad 40 tysięcy lokatorów zostało poszkodowanych, a wielu z nich straciło dach nad głową. Szczególnie bulwersujące były przypadki „czyszczenia kamienic”, czyli drastycznego podnoszenia czynszów i szykan wobec lokatorów, by zmusić ich do wyprowadzki. Dotyczyło to m.in. nieruchomości przy ul. Nabielaka 9, Marszałkowskiej 43 czy Noakowskiego 16 – tej ostatniej, której współwłaścicielem był mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz.
źr. wPolsce24