Rząd spóźnił się z „Parasolem Wyborczym”. Politycy PiS już mają specjalną platformę
Wicepremier i minister cyfryzacji w towarzystwie ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka zaprezentował program „Parasol Wyborczy”. Ma być on odpowiedzią na działania rosyjskich służb, które ich zdaniem będą chciały wpływać na kampanię prezydencką.
- Zdiagnozowaliśmy, że mamy do czynienia z atakami, prowokacjami, ale również z inicjatywami, które miałyby zdestabilizować sytuację wyborczą w Polsce – poinformował Gawkowski.
Ogłoszony przez ministrów „Parasol Wyborczy” zgodnie z zapowiedzią będzie dotyczył cyberprzestrzeni i ochrony przed dezinformacją. W ramach akcji oferowane ma być bezpłatne skanowanie cyberbezpieczeństwa domen, przekazywanie informacji na temat wycieku haseł oraz mapowanie źródeł finansowań prowadzonych za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Będziemy chcieli włączyć w przeciwdziałanie dotyczące dezinformacji wszystkie w Polsce działające platformy społecznościowe. To znaczy ruch w sieci ma być monitorowany w taki sposób, żeby nie można było na niego wpływać z zagranicy – tłumaczył szef resortu cyfryzacji.
Za późno
Do zapowiedzi ministrów odnieśli się na wtorkowej konferencji prasowej politycy PiS. Poinformowali, że przygotowali nowoczesną platformę cyfrową, która będzie „chroniła wybory”.
- Spóźnił się pan panie premierze Gawkowski. My jako Sztab Wyborczy Karola Nawrockiego i jako Ruch Ochrony Wyborów i Ruch Kontroli Wyborów takie urządzenie cyfrowe w pełni zabezpieczone już posiadamy. Będziemy je niebawem uruchamiać – powiedział były minister edukacji.
Czarnek podkreślił, że platforma jest już gotowa i jest zgodna z prawem oraz będzie zgłaszana do odpowiednich urzędów.
- Będziemy mieli wszystkie informacje na temat członków obwodowych komisji wyborczej zgłaszanych przez Komitet Wyborczy wyborców Karola Nawrockiego. Będziemy mieli informacje na temat mężów zaufania Komitetu Wyborczego Wyborców Karola Nawrockiego we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych, informacje na temat pewnych nieprawidłowości, które będą zgłaszane na tej platformie cyfrowej – tłumaczył poseł PiS.
Dodał, że przygotowane przez jego ugrupowanie narzędzie będzie umożliwiało monitorowanie przebiegu wyborów, zakończenia głosowania, a także liczenia głosów.
Parasol na kampanię?
Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek stwierdził, że ogłoszony przez ministrów program „Parasol Wyborczy” jest reakcją na niepowodzenia Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej.
- Mam wrażenie, w kontekście toczącej się kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego, że jak nie idzie, to nie idzie i należy odwrócić uwagę od tego, co się w rzeczywistości dzieje – zauważył polityk.
- Oni widzą, że kampania Rafała Trzaskowskiego ewidentnie nie idzie wiceprzewodniczącemu PO, notowania spadają z dnia na dzień. W związku z tym już szykują sobie jakiś wentyl, szukają uzasadnienia, po to, by mieć przyszykowane rozwiązania, które będą im umożliwiały ewentualne unieważnienie tych wyborów – dodał.
Powtórka z Rumunii?
W ocenie rzecznika partii propozycja ministra cyfryzacji jest „uderzeniem w wolność słowa, która jest podstawą funkcjonowania social mediów”. Bochenek mówił także, że „obecne władze szykują w Polsce wariant rumuński”.
- Wszyscy pamiętamy, jak to wyglądało w Rumunii. Najpierw opowiadano o tym, że ingerowała Rosja, a po kilku dniach okazało się, że to nie Rosja proszę państwa ingerowała, tylko koledzy pana Gawkowskiego z Europejskiej Partii Ludowej mieli podobno inspirować konta, które miały udawać konta rosyjskie po to, by zdyskredytować kandydata, który miał de facto wygrać te wybory, co doprowadziło do unieważnienia wyborów w Rumunii – powiedział rzecznik PiS.
źr. wPolsce24 za Bankier.pl