Polska

Radio Wnet przerwało wywiad z Grzegorzem Braunem po słowach o komorach gazowych w Auschwitz. "Są granice cynizmu politycznego"

opublikowano:
AWIK_Braun_OK.webp
Grzegorz Braun (fot. Andrzej Wiktor/Fratria)
- Mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake – mówił europoseł Grzegorz Braun na antenie Radia Wnet. Łukasz Jankowski, który prowadził audycję, po tych słowach przerwał politykowi i zakończył rozmowę. Polityk rozmawiał z dziennikarzem z Jedwabnego, gdzie środowiska związane z liderem Konfederacji Korony Polskiej urządziły dziś... medialny spektakl.

Medialny spektakl z miejsca zbrodni

Przypomnijmy, 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem zamordowanych zostało 340 miejscowych Żydów, większość z nich spalono żywcem w stodole. Według budzących liczne kontrowersje ustaleń IPN sprzed ponad 20 lat, zbrodni dokonali Polacy, ale z niemieckiej inspiracji. 

To, co naprawdę wydarzyło się Jedwabnem w lipcu 1941 roku, od wielu lat stanowi obiekt sporu, który toczony jest nie tylko przez historyków. O ile dość łatwo postawić kluczowe pytania, o tyle odpowiedź na nie jest nieporównywalnie trudniejsza.

Ile osób naprawdę zginęło (np. niesławny politolog Jan Tomasz Gross estymował liczbę ofiar na 1600 osób, historycy mówią o 340-400 osobach)? Jaka była w tej zbrodni rola Polaków? Skąd nasi rodacy - w warunkach okupacji - dysponowali bronią? Czy Niemcy byli jedynie inspiracją, czy odegrali znacznie poważniejszą rolę? Czy za tę zbrodnię odpowiada Gestapo i żandarmeria hitlerowska i to ona spaliła żywcem większość ofiar, ściągając ich - pod bronią - w miejsce kaźni?

Spór wokół Jedwabnego toczy się od lat, a jedną z jego odsłon jest kwestia ekshumacji, którą przed laty zablokowały decyzje polityczne. Według części historyków (np. Marka Jana Chodakiewicza), jest to jedyny sposób na to, żeby ustalić kto de facto odpowiada za zdarzenia w Jedwabnem. Takie jest też zdanie Grzegorza Brauna, który wziął udział w spotkaniu środowisk politycznych, domagających się ponownych ekshumacji na miejscu zbrodni.

Dodajmy, iż poza spotkaniem ww. środowisk, na terenie miasteczka odbyły się oficjalne uroczystości, w tym m. in. modlitwa za zmarłych, przy pomniku tragicznego wydarzenia sprzed 84 lat. W uroczystościach, które zorganizowała Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, brali udział m.in. sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, przedstawiciele ambasady Izraela w Polsce, MSZ i naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

Rozmowa z radiem Wnet

Działania Grzegorza Brauna wzbudzały - z oczywistych powodów - zainteresowanie mediów. Jedną z redakcji, która podjęła próbę rozmowy z politykiem, było radio Wnet. Lider Konfederacji Korony Polskiej połączył się z anteną rozgłośni - telefonicznie - właśnie z Jedwabnego:

- Dzień dobry, szczęść Boże, kłaniam się dzisiaj z Jedwabnego, gdzie z jednej strony szykuje się kolejny spektakl, akt antypolskiej, żydowskiej propagandy z celebrą państwową i osłoną policyjną, a z drugiej strony licznie zgromadzili się Polacy rodacy, którzy dopominają się prawdy, a zatem dopominają się wznowienia ekshumacji w Jedwabnem - takimi słowami zaczął rozmowę Braun. 

Polityk przypomniał książkę Marka Jana Chodakiewicza i Tomasza Sommera „Jedwabne, Historia Prawdziwa”, która podejmuje temat ekshumacji

- Ekshumacja nie jest tylko jakimś aktem honorowym, naukowym, ale po prostu prawo i procedury policyjno-prokuratorskie domagają się wyjaśniania każdej zbrodni do spodu. Tego tutaj zaniechano i my musimy to wznowić – mówił Braun. 

W kolejnej części odniósł się do protestów środowisk żydowskich w tej sprawie:

- Kiedy trzeba rzucać kamieniem i rytualnie rozdzierać straty i upominać o kłamstwa Talmudu, Haggady, Holokaustu, to mnie jako niegodnego potępia blisko 120 organizacji żydowskich. Kto by pomyślał, że aż tyle? Ale oni wszyscy razem, solidarnie, B’nai B’rith, Polin i inne organizacje, które przedstawiają się jako żydowskie, potępiają tych, którzy mówią prawdę. Że mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake. I kto o tym mówi, ten zostaje oskarżany o straszne rzeczy, odsądzany od czci i wiary – stwierdził Braun.

Granice cynizmu politycznego

Redaktor prowadzący rozmowę przerwał tę wypowiedź i dopytał, czy na pewno właśnie takie słowa padły z ust polityka:

- Byłem w obozie Auschwitz-Birkenau i trudno mu uznać, by zobaczył coś nieprawdziwego. Byłem też w klasztorze w Harmenżach i oglądałem tam zgromadzone bardzo sugestywne i przejmujące wspomnienia w formie obrazów więźnia Auschwitz-Birkenau. Więc nie do końca wiem, co pan poseł chciał powiedzieć? – dopytywał dziennikarz.

- (...) przekaz pseudohistoryczny, który Muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje, jest materiałem, który nie spełnia, powiedziałbym tak, kryteriów warsztatu historyczno-naukowego we wszystkich szczegółach. I to jest właśnie fakt. Mamy źródłową książkę Ariella Toafa „Krwawe Paschy”, na temat mordu rytualnego, natomiast badania w Auschwitz-Birkenau, badania właśnie owych komór gazowych są uniemożliwiane przez samo Muzeum Auschwitz-Birkenau - odpowiedział Braun.

Po tych słowach, słyszalnie zaszokowany redaktor przerwał rozmowę i powiedział: 

- Są pewne granice. Tak, są pewne granice. Grzegorz Braun, dziękuję bardzo za rozmowę. Są granice cynizmu politycznego. Rozmowa z Grzegorzem Braunem nie będzie, przynajmniej przeze mnie, kontynuowana, bo są granice cynizmu politycznego, pogoni za głosami, za sensacją tam, gdzie jest kilka milionów ofiar i pamięć o nich. Tam, gdzie de facto na taniej prowokacji stara się zbić kapitał polityczny, trzeba powiedzieć „stop” - komentował dziennikarz.

Przypomnijmy, KL Auschwitz był największym z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i ośrodków Zagłady. Życie straciło tu ponad 1,1 mln mężczyzn, kobiet i dzieci.

Założony przez Niemców obóz jest symbolem terroru, ludobójstwa i Szoah. Utworzony został przez Niemców w połowie 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia, włączonego przez nazistów do Trzeciej Rzeszy. Jak przypomina muzeum Auschwitz, bezpośrednim powodem utworzenia obozu była powiększająca się liczba aresztowanych masowo Polaków i przepełnienie istniejących więzień:

- Pierwszy transport Polaków dotarł do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. z więzienia w Tarnowie. Początkowo miał to być kolejny z obozów koncentracyjnych, tworzonych przez nazistów już od początku lat trzydziestych. Funkcję tę Auschwitz spełniał przez cały okres swego istnienia, także gdy - od 1942 r. - stał się równocześnie jednym z ośrodków „Endlösung der Judenfrage” (ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej) - nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny - czytamy na stronie muzeum Auschwitz.

źr. wPolsce24 za Radio Wnet/auschwitz.org

 

Polska

Cenckiewicz o kampanii Nawrockiego: „Uważałem, że go aresztują, zrobią krzywdę fizycznie”. Wstrząsająca opowieść na antenie telewizji wPolsce24

opublikowano:
cenckiewicz wpolsce24.webp
Prof. Sławomir Cenckiewicz rozmawiał z Jackiem Karnowskim w programie "Minęła 20.15" (Fot. screen wPolsce24)
- Uważałem, że jeśli Karol miałby wygrać, to oni zrobią coś, co uniemożliwi tę wygraną – powiedział w rozmowie z Jackiem Karnowskim na antenie telewizji wPolsce24 przyszły szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz.
Polska

Obrońcy granicy blokują migrantów. Państwo abdykowało

opublikowano:
granica.webp
Ruch Obrony Granic rośnie w siłę i ma realne sukcesy. Dzięki akcji wolontariuszy na granicy polsko-niemieckiej Niemcy wstrzymali podrzucanie nam imigrantów w taki sposób, w jaki dotąd mieli w zwyczaju. Aktywiści nie wierzą jednak w to, że Niemcy odpuścili. Uważają, że zmienią po prostu sposób działania.
Polska

Polacy mają dość. Wielki marsz po zabójstwie 24-letniej Klaudii z Torunia. Zabił ją pijany imigrant

opublikowano:
mid-25706160.webp
W Marszu Milczenia w Toruniu brało udział co najmniej 10 tys. osób (Fot. PAP/Tytus Żmijewski)
Ponad 10 tysięcy osób przeszło ulicami Torunia w Marszu Marszu Milczenia po zabójstwie 24-letniej Klaudii, zamordowanej przez imigranta z Wenezueli.
Polska

Tak Trzaskowski miał ratować Tuska przed wyrokiem. Burza po ujawnieniu przez wPolsce24 założeń „ustawy bezkarnościowej”

opublikowano:
AWIK6641.webp
Jednym z beneficjentów ustawy bezkarnościowej miał być Donald Tusk (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Potężna burza rozpętała się po ujawnieniu przez telewizję wPolsce24 informacji o przygotowanej w otoczeniu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara „ustawie bezkarnościowej”. Miała ona zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, którzy po grudniu 2023 roku łamali prawo w imię „demokracji walczącej”.
Polska

Nocne spotkanie z politykami PiS. Szymon Hołownia przyznał się do błędu

opublikowano:
mid-25707326.webp
Szymon Hołownia przyznał się do błędu. (fot.PAP/Radek Pietruszka)
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej odniósł się do spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, które odbyło się w domu europosła PiS Adama Bielana. Lider Polski 2050 przyznał, że zaakceptowanie przez niego miejsca spotkania było błędem.
Polska

Polscy urzędnicy dostają polecenia od Niemców? Interwencja R. Bąkiewicza w biurze burmistrza Słubic

opublikowano:
1989672_6.webp
(fot. wPolsce24)
- Polski urzędnik, na podstawie niemieckich dokumentów, ściąga polskie banery z mostu w Słubicach. To skandaliczna sytuacja. Dlaczego polska administracja, na polecenie niemieckich urzędów, sprząta niemiecki most? - pytał na antenie wPolsce24 Robert Bąkiewicz, lider Ruchu Ochrony Granic. Aktywista interweniował w tej sprawie w biurze burmistrza Słubic.