Niemcy chcą, żebyśmy zapomnieli o ich zbrodniach! Szokujące wyniki badań u zachodnich sąsiadów

Badania Gedenkanstoß MEMO są częścią szerszego projektu MEMO (Multidimensional Remembrance Monitor), które na podstawie dość szeroko zakrojonych sondaży dokumentują zmiany w niemieckiej „kulturze pamięci”. Z tą zaś jest bardzo słabo. Dyskusja o reparacjach dla Polski pokazała, że Niemcy nie wiedzą prawie nic o tym, co ich dziadowie wyprawiali u nas w latach 1939-1945.
Nazistowska przeszłość? A po co to komu
Teraz pojawił się dowód na niechęć obywateli RFN do pamiętania o czymkolwiek, co związane z Hitlerem i latami, kiedy był on u władzy. Według opublikowanych we wtorek badań Gedenkanstoß MEMO ponad jedna trzecia Niemców chce odcięcia się od czasów nazizmu, wzywając do czegoś w rodzaju „grubej kreski”, którą należy odkreślić zbrodniczą przeszłość i iść do przodu.
Pod koniec marca jeszcze bardziej przerażający sondaż opublikowała gazeta „Die Zeit”. Ponad połowa jego respondentów stwierdziła, że nie należy już wracać do nazistowskiej przeszłości ich kraju.
Jednocześnie, według Gedenkanstoß MEMO, jedna czwarta respondentów uważa, że Żydzi wykorzystują pamięć o Holokauście dla własnych korzyści. Wcześniejsze edycje tego badania wskazywały z kolei, że większość Niemców nie odwiedza miejsc pamięci związanych z II wojną światową poza granicami Niemiec, a najczęściej odwiedzanym miejscem jest Francja, zwłaszcza miejsca związane z walkami i cmentarzami wojennymi w Normandii.
"Wina prawicy"
Co ciekawe, za zmiany w „kulturze pamięci” zdaniem niemieckich mediów odpowiada… skrajna prawica.
- Antysemickie, prawicowo-populistyczne i historycznie rewizjonistyczne postawy wyraźnie wzrosły w porównaniu z poprzednimi badaniami, a teraz ostatecznie powracają do centrum społeczeństwa - wyjaśnił cytowany przez Deutsche Welle kierownik badania Jonas Rees z Instytutu Interdyscyplinarnych Badań nad Konfliktami i Przemocą na Uniwersytecie w Bielefeld.
źr. wPolsce24 za Deutsche Welle