Polska

Nielegalnie wtargnęli do Polski, teraz chcą odszkodowania od państwa. A prokuratura Bodnara uważa, że… Afgańczycy mogą dostać pieniądze

opublikowano:
mid-25701282
W sprawie Afgańczyków, którzy domagają się od Polski odszkodowania za niezasadne zatrzymanie, prokuratura Adama Bodnara ma inne zdanie, niż Straż Graniczna (Fot. PAP/Leszek Szymański)
Przed sądem w Białymstoku zakończył się proces wytoczony przez trzech Afgańczyków, którzy nielegalnie dostali się do Polski w sierpniu 2021 roku. O ile Straż Graniczna domaga się odrzucenia pozwu, tak prokuratura uważa jedynie, że żądana kwota jest „nieadekwatna i wygórowana”.

Afgańczycy zostali zatrzymani przez Straż Graniczną w sierpniu 2021 roku na pograniczu polsko-białoruskim. Przypomnijmy, że trwała tam wówczas prawdziwa inwazja – granicę szturmowały tysiące imigrantów, zwożonych przez białoruskie KGB, współpracujące z rosyjskimi służbami specjalnymi.

Dostali się nielegalnie, mieszkają na Zachodnie, chcą pieniędzy od Polski

Strażnicy graniczni wykonali czynności z nielegalnymi migrantami a następnie odwieźli ich do granicy. Ostatecznie, wskutek interwencji lewicowych aktywistów pomagającym przybyszom przy granicy z Białorusią, nie opuścili jednak Polski i trafili do ośrodka dla cudzoziemców. Obecnie mieszkają w Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Dzisiaj Afgańczycy domagają się od państwa polskiego po 80 tysięcy złotych zadośćuczynienia za niezasadne zatrzymanie. Proces przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się w 2023 roku, był odraczany, bo sąd chciał przesłuchać m.in. samych wnioskodawców, którzy nie stawiali się na miejscu. Mimo tego, że sąd czekał długo na zagraniczną pomoc prawną, jedno z państw nie odpowiedziało, stąd sprawa jednego z wnioskodawców została wyłączona do odrębnego postępowania. W czwartek zakończyło się postępowanie wobec dwóch Afgańczyków.

Pełnomocnik Afgańczyków: Wartości konstytucyjne

Reprezentujący nielegalnych migrantów mec. Grzegorz Wilga podkreślał, że na tę sprawę nie należy patrzeć przede wszystkim - jak mówił - "z punktu widzenia wartości konstytucyjnych i gwarancji ochrony podstawowych praw i wolności człowieka gwarantowanych przez konstytucję, gwarantowanych nie tylko obywatelom polskim, ale także i cudzoziemcom".

Pełnomocnik SG zażądał oddalenia wniosku o zadośćuczynienie. Mec. Tomasz Sulik mówił, że jest ono niezasadne, bo - jak ocenił - wnioskodawcy na żadnym etapie postępowania nie wykazali, że doszło do niesłusznego zatrzymania.

Pani prokurator mówi o kwocie

Zupełnie szokujące były za to podane przez PAP wypowiedzi prokurator Joanny Bąkowskiej. Nie uznała ona bowiem, że żądania nielegalnych migrantów są niezasadne – a jedynie, że kwota zadośćuczynienia jest „nieadekwatna do krzywdy i wygórowana”. Bąkowska zwróciła uwagę, że zatrzymanie trwało kilka godzin i ten okres przebywania w placówce SG powinien być brany pod uwagę.

- I to właśnie powinno być przedmiotem ustalenia, czy w tym czasie ze strony organów państwa spotkała wnioskodawców krzywda psychiczna bądź fizyczna - oceniła.

Jej zdaniem, z materiału dowodowego wynika, że wobec wnioskodawców były stosowane wszystkie te procedury zatrzymania jak wobec innych.

- To prawda, że w tym czasie nie uzyskali kontaktu z innymi osobami, o które być może wnioskowali i że nie poinformowano ich o przyczynach zatrzymania i o tym, co będzie się z nimi działo dalej. Ale też w tym czasie pozostawali w ciepłych, suchych pomieszczeniach i, jak wynika z samych zeznań wnioskodawców, większość tego czasu przespali, bo byli wyczerpani drogą - dodała.

Wydanie wyroku sąd odroczył do połowy lipca.

źr. wPolsce24 za PAP

 

Studio Magdaleny Ogórek

Aukcja obozowych pamiątek, upokarzanie kibiców i sabotaż na torach. O czym naprawdę była ta gorąca debata?

opublikowano:
Magdalena Ogóek w studiu programu telewizyjnego
Niemiecka aukcja artefaktów ofiar obozów koncentracyjnych, upokarzające kontrole kibiców na Stadionie Narodowym, domniemany sabotaż na torach kolejowych, spory o energię i rolnictwo oraz sprzeczka o uhonorowanie żołnierza Mateusza Sitka – ta dyskusja była emocjonalna od pierwszej do ostatniej minuty. Zobacz wideo, w którym politycy i komentatorzy ścierają się o pamięć, bezpieczeństwo, godność i przyszłość Polski.
Polska

Eksplozja na torach. Próbowano wykoleić pociąg pod Garwolinem?

opublikowano:
Sabotaż na torach pod Garwolinem. Tory uszkodzono za pomocą eksplozji. Na miejscu był Rafał Jarząbek
Sabotaż na torach pod Garwolinem (fot. wPolsce24)
W niedzielę rano maszynista jednego z pociągów zauważył nieprawidłowości na torach w okolicach miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim. Jak potwierdziła policja, doszło tam do uszkodzenia fragmentu szyny, co doprowadziło do zatrzymania składu. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Polska

Ważna zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o program PiS

opublikowano:
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z Polakami. Odwiedził Kwidzyn i Elbląg i zapowiada dalsze podróże po Polsce
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z Polakami (fot. wPolsce24)
Gdy obecny rząd skupia się na nienawiści i prześladowaniu poprzedników, jego polityczni konkurenci w tym czasie próbują myśleć o przyszłości Polski. Prezes PiS już zapowiedział ofensywę i szereg spotkań polityków jego ugrupowania z Polakami i wsłuchiwanie się w głos rodaków, by napisać program wyborczy.
Polska

Co dalej ze Zbigniewem Ziobrą? Polityk zdradza swoje kolejne kroki

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojtkiem Biedroniem
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojciechem Biedroniem (fot. wPolsce24)
Dziennikarze telewizji wPolsce24 Emilia Wierzbicki i Wojciech Biedroń udali się do Budapesztu, gdzie spotkali się z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
Polska

Służby zajmują się opozycją, a nie rosyjską dywersją! Porażające kulisy ataku na polskie tory

opublikowano:
Nagranie z kanału "wPolsce24" przedstawia polityczną debatę dotyczącą domniemanego aktu dywersji na polskiej kolei, który miał miejsce w pobliżu stacji Mika
(fot. wPolsce24)
Reporter telewizji wPolsce24 rozmawia z Iwoną Kurowską, starosta powiatu garwolińskiego. To ona, jako jedna z pierwszych podała informację o akcie dywersji polskich torach. Niestety, zaatakowali ja przedstawiciele aktualnego obozu rządzącego.
Polska

Tak wygląda 19-latek, który groził polskiemu prezydentowi i pisał do głowy państwa per "Karolku"

opublikowano:
Zatrzymany 19-latek, który groził prezydentowi Karolowi Nawrockiemu w rękach policji
Tak wygląda człowiek, który w internecie zwraca się do prezydenta per "Karolku" (Fot. policja.pl)
Trzy lata więzienia grożą 19-latkowi, który zamieścił w internecie groźby pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. Stołeczna policja pokazała dziś zdjęcia mężczyzny. To uczeń szkoły zawodowej, mieszkaniec powiatu otwockiego.