Polska

MEN szykuje kolejną rewolucję w szkole. Chcą zlikwidować oceny?

opublikowano:
mid-24c09354.webp
Donald Tusk i Barbara Nowacka eksperymentują na żywej tkance (fot. PAP/Marcin Obara)
Minister Barbara Nowacka nie zamierza się zatrzymywać w reformowaniu polskiego szkolnictwa. Po likwidacji prac domowych, na co skarżą się zarówno nauczyciele jak rodzice, minister edukacji planuje iść jeszcze krok dalej. Jak informuje "Gazeta Wyborcza" resort planuje dokonać zmian w systemie oceniania uczniów. Ministerstwo chce zapytać nauczycieli, czy stopnie w szkołach w ogóle są potrzebne. Ich brak ma zmniejszyć presję.

Wszystko wskazuje na to, że resort kierowany przez Barbarę Nowacką, nie traci rewolucyjnego zapału. Mimo coraz bardziej widocznej klapy pomysłu z likwidacją prac domowych MEN nie zamierza się zatrzymywać się w "połowie drogi" w przebudowie polskiej szkoły. 

System oceniania wywiera na dzieciach dużą presję. Mimo świetnych wyników nie wierzą we własne siły. Resort edukacji chce zapytać nauczycieli, co zmienić w sposobie stawiania stopni - informuje w czwartek Wyborcza.pl.

Ministerstwo Edukacji Narodowej chce zadać nauczycielkom i nauczycielom takie m.in. pytania: "Czy oceny bieżące w trakcie semestru powinny być cyfrowe, czy opisowe? Czy w klasach I-III szkoły podstawowej oceny cyfrowe powinny być dopuszczalne, skoro stosuje się tam ocenianie opisowe? Czy w starszych klasach ocena cyfrowa na półrocze jest potrzebna? A może powinna być opisowa? Czy wszystkie przedmioty, zwłaszcza w szkołach średnich, powinny być na ocenę, czy może na zaliczenie?" - wyliczył portal.

"Nie chcemy niczego narzucać" - zastrzegł Kacper Lawera, dyrektor ministerialnego departamentu komunikacji. "W przypadku ograniczania zadań domowych takie zarzuty padały ze strony środowiska oświatowego. Przy ocenianiu ma być inaczej. MEN chce się wsłuchać w głos szkolnej kadry" - zaznaczył serwis Wyborcza.pl.

W tym celu MEN planuje konferencje merytoryczne, w tym wojewódzkie oraz ankiety przez System Informacji Oświatowej. Dyskusja ma trwać do wiosny, a potencjalne zmiany mają być skorelowane z nową podstawą programową, którą MEN chce zacząć wdrażać w 2026 roku.

Portal zwrócił uwagę, że w szkołach wciąż nacisk na bieżące oceny cyfrowe jest duży. "Są nauczyciele, którzy sobie nie wyobrażają, by z danego przedmiotu nie mieć 10-11 ocen bieżących w semestrze. Niektórzy dyrektorzy mają taką politykę i z góry dają taką informację na radzie pedagogicznej"- powiedziała polonistka i aktywistka edukacyjna Agnieszka Ciesielska. 

Rodzice protestują

Rodzicom coraz mniej podobają się kolejne pomysły ministerstwa edukacji. 1 grudnia w całej Polsce odbyły się protesty przeciwko wprowadzeniu nowego przedmiotu, jakim jest edukacja zdrowotna, pod którą to nazwą ma być  po prostu zakamuflowana edukacja seksualna. Rodzice i nauczyciele krytycznie oceniają też wprowadzony przez obecną ekipę zakaz zadawania prac domowych

Uczniowie tracą systematyczność, a rodzice i nauczyciele zauważają wzrost liczby sprawdzianów i kartkówek, które mają zastąpić tradycyjne zadania domowe. Dodatkowo, wiele rodzin decyduje się na korepetycje, aby uzupełnić braki w edukacji dzieci.

Rozporządzenie zakazujące zadawania obowiązkowych prac domowych na ocenę miało zapewnić uczniom więcej czasu na odpoczynek i rozwój zainteresowań, co uzasadniała minister edukacji Barbara Nowacka, argumentując, że zadawanie prac na ocenę obciąża uczniów stresem i dodatkowym wysiłkiem. Mimo to, jak pokazują rozmowy z rodzicami i nauczycielami, zakaz nie przyniósł oczekiwanych efektów. Przykładowo, nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem, wskazuje na spadek motywacji wśród uczniów. Jej zdaniem prace domowe uczyły systematyczności, organizacji oraz utrwalania wiedzy, co teraz zanikło. Rodzice, jak mama dwóch chłopców, Magdalena, zauważają natomiast wzrost liczby korepetycji – ich synowie zaczęli uczęszczać na dodatkowe zajęcia, co prowadzi do zwiększania kosztów edukacji.

Czy zakaz ocen jeszcze pogorszy sytuację?

źr. wPolsce24 za Interia.pl. "Gazeta Wyborcza", PAP

Polska

Internet pęka ze śmiechu po histerycznym alarmie Tuska. O co chodziło premierowi?

opublikowano:
AWIK_Tusk_26022024_29.webp
Internet śmieje się z Donalda Tuska (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Komedia. Wielki cyberatak na Platformę Obywatelską okazał się przejęciem konta jednego z lokalnych działaczy partii Donalda Tuska. Histeryczny ton premiera, który ogłosił już „ingerencję w wybory” rozśmieszył do łez połowę internetu.
Polska

Kryminalny wieczór: Opiekunka grozy

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-04-01 144450.webp
Program "Kryminalny wieczór" stacji wPolsce24 omawia bieżące wstrząsające wydarzenia kryminalne w Polsce.
Polska

Byliśmy u sąsiadów Cyby. „Czekają, żeby znowu kogoś zamordował?”

opublikowano:
cyba wPolsce24.webp
Telewizja wPolsce24 rozmawiała z sąsiadami Ryszarda Cyby (Fot. screen wPolsce24)
Reporter Telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski był w Częstochowie, gdzie rozmawiał z sąsiadami Ryszarda Cyby i mieszkańcami miasta zszokowanymi wypuszczeniem tego bezwzględnego mordercy z więzienia.
Polska

Wielka awantura w Sejmie. „Mamy tu głównego sadystę, niejakiego Giertycha”

opublikowano:
mid-25402095 OK.webp
Mamy znęcanie się nad kobietami w sposób wyjątkowo wręcz ohydny, można powiedzieć „Urbanowski”, znęcanie się nad panią Wójcik i jej bardzo chorym synem, z doprowadzeniem do śmierci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie – argumentował w Sejmie prezes PiS, apelując o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia, aby porozmawiać o "humanitaryzmie w demokracji walczącej".
Polska

"Hipokryzja, przebieranka, próba oszustwa". Rafał Trzaskowski przebiera się za dobrego katolika?

opublikowano:
1892824_2.webp
Rafał Trzaskowski, który hołduje lewicowym poglądom, choć teraz w kampanii próbuje to ukrywać, i który hełpił się tym, że Warszawa będzie pierwszym miastem w Polsce z zakazem wieszania krzyży w urzędach, teraz, zapewne z uwagi na zbliżające się wybory, postanowił ocieplić swój wizerunek wspominając o świętym Janie Pawle II.
Polska

Nasz reporter rozmawiał z migrantami, których przerzucili Niemcy

opublikowano:
1892839_4.webp
Gorący temat, który TVN, TVP w likwidacji i inne usłużne władze media próbują przemilczeć. Nie pomogły apele, nie pomogły ostrzeżenia. Rząd nie prowadzi kontroli na granicy, tak jak robią to Niemcy, którzy bez przeszkód mogą przerzucać i przerzucają do Polski nielegalnych imigrantów. Trafiają oni w różne miejsca w Polsce, m.in. do otwartego ośrodka Urzędu ds. Cudzoziemców w Czerwonym Borze pod Zambrowem.