Pisała dla Urbana, teraz zakłada nową partię. Dla kogo "Czerwone korale Senyszyn"?

Była posłanką SLD, pisała felietony do "Nie" Jerzego Urbana i "Faktów i Mitów", gdzie pracował też morderca bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Szokowała opinię publiczną nienawistnymi wypowiedziami o chrześcijaństwie i Kościele. Dziś - przynajmniej chwilowo - mało kto chce pamiętać o przeszłości Joanny Senyszyn. Dzięki kampanii wyborczej i występom w Kanale Zero udało jej się stworzyć wizerunek ekscentrycznej, ale jednak sympatycznej starszej pani z czerwonymi koralami na szyi.
Wyborów nie wygrała, bo nie mogła - nazwisko Joanny Senyszyn zaznaczyło na karcie do głosowania 1,09 proc. wyborców. Zyskała jednak, zapewne chwilową, popularność, z której teraz chce skorzystać.
We wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych Senyszyn ogłosiła „budowę ogólnopolskich struktur ruchu społeczno-politycznego”. Jego tymczasowa nazwa, to: „Czerwone korale Senyszyn”.
- Będziemy łączyć, zasypywać rowy i nierówności, budować demokratyczną, praworządną, sprawiedliwą, przyjazną Polskę – ojczyznę naszych marzeń – przekonuje była posłanka SLD.
Kandydatka na prezydenta w tegorocznych wyborach zapowiedziała również, że powstaną młodzieżowe struktury jej inicjatywy, do których zaprosiła „niepełnoletnich amatorów zdobywania nowych galaktyk”. Podkreśliła, że polityka nie będzie jedynym elementem jej działalności.
- Głównymi celami są edukacja, wzajemna pomoc i opracowywanie innowacyjnych, naukowo uzasadnionych rozwiązań społecznych, aby wszystkim żyło się lepiej – przekazała Senyszyn.
źr. wPolsce24 za Facebook/ Joanna Senyszyn