Polska

Dzieci zmuszano do wysyłania kartek do... premiera Tuska? Niewinna petycja, a może przedsmak tego, co znamy z Korei Północnej

opublikowano:
Donald Tusk uśmiechnięty rozdaje prezenty dzieciom w łódzkiej szkole ZSP5, fragment tekstu o akcji „Łódź bliżej gwiazd”. Kontrowersyjna inicjatywa z kartkami świątecznymi do premiera budzi oskarżenia o polityczną propagandę w szkołach. Zdjęcie symbolizuje spór o angażowanie uczniów w hołdy dla rządu. Idealne do viralowych dyskusji o edukacji i polityce w Polsce.
(fot. sreen za Instagram)
W łódzkich szkołach wybuchła polityczna burza po akcji „Łódź bliżej gwiazd”, w ramach której dzieci zachęcano do wysyłania świątecznych kartek do premiera Donalda Tuska z gotowymi, wydrukowanymi podziękowaniami i prośbami. Samorząd mówi o niewinnej, edukacyjnej inicjatywie, krytycy widzą w niej powrót do politycznej propagandy rodem z minionej epoki. Na to wszystko nakłada się wizerunkowy przekaz zdjęcia, na którym... premier wręcza dzieciom prezenty w jednej z łódzkich szkół.

Na czym polega akcja „Łódź bliżej gwiazd”?

Według informacji ze szkoły podstawowej nr 91, akcja „Łódź bliżej gwiazd” miała zachęcić uczniów do pisania kartek świątecznych do znanych osób – artystów, sportowców, polityków – jako ćwiczenie kreatywności i form grzecznościowych. Był też drugi cel petycji. Oficjalny.

- (...) nasi uczniowie biorą udział w akcji działania na rzecz powstania siedziby Centrum Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w naszym mieście (...) dla Pana Premiera to tylko jeden mały podpis, dla Łodzian to wielki skok do przyszłości... Łódź ma ambicje, ma możliwości i swoje marzenia. Potrzebujemy impulsu, jednej decyzji, która da naszemu miastu szansę być bliżej gwiazd. Panie Premierze czekamy i prosimy o pozytywne rozstrzygnięcie w sprawie siedziby Centrum Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Życzymy Wesołych Świąt i Dobrych Wyborów dla Łodzi - czytamy na stronie szkoły podstawowej, w której zapoczątkowano akcję.

Uczniowie mieli "walczyć" o budowę ESA w Łodzi, a w praktyce... w wielu klasach po prostu wysyłali kartki, których głównym adresatem stał się premier Donald Tusk. Co jeszcze zabawniejsze, przygotowane wcześniej wzory życzeń i podziękowań ograniczały realną swobodę wypowiedzi uczniów.

Zarzuty o „hołdy” i polityczną propagandę

Konserwatywne media, tj. tv Republika czy portal Niezależna - oraz część rodziców - mówią wprost o „pisaniu hołdów do Tuska”, podkreślając, że dzieci nie powinny być angażowane w akcje o tak wyraźnym politycznym wymiarze. Wskazują na fakt, że treść kartek była gotowa i wydrukowana, co ich zdaniem zamienia spontaniczne życzenia w zorganizowaną kampanię wizerunkową premiera.

Padają porównania do czasów, gdy uczniów zobowiązywano do wysyłania listów i laurek do partyjnych przywódców, co ma wywołać silne skojarzenia historyczne i emocjonalne.

Jak bronią się szkoły i samorząd?

Tymczasem szkoła w Łodzi podkreśla, że udział w akcji był dobrowolny, a wysyłanie kartek do premiera miało charakter symboliczny i wpisywało się w szerszy projekt korespondencji z „gwiazdami życia publicznego”.

Nauczyciele i organizatorzy twierdzą, że gotowe treści miały być tylko inspiracją i pomocą dla młodszych dzieci, którym trudno samodzielnie ułożyć życzenia. Władze samorządowe zaznaczają, że nie wydawały polecenia, by adresatem był wyłącznie Donald Tusk, a wybór miał należeć do szkół i nauczycieli.

Jednocześnie, na Instagramie łódzkiej szkoły pojawiło się "zdjęcie" przygotowane przez grafików lub sztuczną inteligencję, na którym Donald Tusk rozdaje dzieciom prezenty, uśmiecha się i przybija z nimi piątki, co tworzy bardzo emocjonalny, przyjazny obraz premiera.

Głosy poparcia i krytyki

Krytycy widzą w tym dopełnienie przekazu akcji „Łódź bliżej gwiazd”: dzieci piszą laurki, a w zamian otrzymują uwagę i upominki od szefa rządu. Zwolennicy odpowiadają, że to normalna praktyka w demokracjach, gdzie politycy spotykają się z uczniami i promują postawy obywatelskie.​ 

Bez wątpienia spór o kartki do Donalda Tuska pokazuje, jak bardzo spolaryzowana jest polska scena polityczna.

Dla jednych szkolna akcja świąteczna staje się narzędziem walki o polityczną narrację, drudzy widzą w prostym zadaniu okazję do przypodobania się politycznym decydentom. Pewne jest jedno, proces wciągania dzieci w bieżącą politykę może być skrajnie niebezpieczny. Nie tylko dla premiera i jego otoczenia, którzy ryzykują oskarżenia o propagandę.

Okazja do wzmocnienia wizerunku „premiera blisko ludzi”, który Tusk próbuje budować od początku swojej politycznej drogi, to jedno, ale nie sposób uciec od pytania, czy tym razem zrobiono to skutecznie? 

źr. wPolsce24 za sp91lodz.edu.pl/Republika/niezalezna.pl

 

Polska

Influencerzy z Tik-Toka demaskują sztab Trzaskowskiego: Chcieli od nas propagandy. I to za darmo

opublikowano:
mid-25412001
Sztab Rafała Trzaskowskiego miał namawiać influencerów na "spontaniczne" zachwyty nad kandydatem po ustawce w Końskich (Fot. PAP/Adam Kumorowicz)
Tik-tokowi influencerzy twierdzą, że sztab Rafała Trzaskowskiego prosił ich o „spontaniczne” wsparcie kandydata PO po „debacie” w Końskich. Nie trzeba było nawet jej oglądać!
Polska

Ostre starcie w studiu wPolsce24. Jakub Wiech kontra przedstawicielka górników

opublikowano:
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni SIlesia (fot. wPolsce24)
To był niezwykły pojedynek dwóch wizji kierunku, w którym powinna podążyć polska energetyka. Apologeta odejścia od węgla zmierzył się z przedstawicielką branży górniczej.
Polska

Jest porozumienie ze strajkującymi górnikami, ale minister Motyka nie utrzymał nerwów na wodzy

opublikowano:
Zrzut ekranu (141)
Protest górników z PG Silesia, prowadzony pod ziemią, zakończył się sukcesem strony społecznej. Po wielogodzinnych rozmowach w Katowicach podpisano porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi, Ministerstwem Energii oraz właścicielem kopalni. Kluczowe są gwarancje zatrudnienia oraz zapowiedź objęcia pracowników osłonami socjalnymi w przypadku ewentualnej upadłości zakładu. Pozostaje pytanie, czy wynegocjowane przez związki porozumienie zaakceptują górnicy przebywający od ośmiu dni na dole kopalni.
Polska

„Walczy z nami aparat całego państwa”. Magdalena Ogórek o kulisach swojej batalii

opublikowano:
Magdalena Ogórek podczas nagrania w Muzeum Sztuki Zagrabionej
Stworzone przez Magdalenę Ogórek, publicystkę telewizji wPolsce24, Muzeum Sztuki Zagrabionej w Sulisławicach na Dolnym Śląsku miało opowiadać historię rabunku polskiego dziedzictwa kulturowego przez niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej. Zamiast tego, placówka mierzy się z nieustannymi kontrolami. Czy jej przyszłość jest zagrożona?
Polska

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Rozmowa zdradziła stosunek polskiego prezydenta do Putina

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki w czasie ostatniej rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem
Prezydent Karol Nawrocki w czasie ostatniej rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem (Fot. Mikołaj Bujak/Kancelaria Prezydenta RP)
Prezydent Karol Nawrocki podczas rozmowy z Donaldem Trumpem ostrzegł amerykańskiego przywódcę przed zaufaniem do Kremla. Jak ujawnił szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, polski prezydent podkreślił, że Rosja nie dotrzymuje żadnych umów i wielokrotnie udowodniła, że traktuje porozumienia wyłącznie instrumentalnie.