Brutalnie przejął TVP, był gwiazdą afery taśmowej. Bartłomiej Sienkiewicz nowym rzecznikiem rządu Tuska?

Komentujący politykę w internecie najbardziej zagorzali zwolennicy rządu nie mają wątpliwości: doskonałym kandydatem na rzecznika gabinetu Donalda Tuska byłby Bartłomiej Sienkiewicz. Jest ostry, nienawidzi PiS-u i ma gadane – to, zdaje się, wystarczy komentatorom wspierającym władzę.
Co ciekawe, plotkę tę powielają niektórzy publicyści. Przykład? Dominika Wielowieyska z Gazety Wyborczej.
- Nie można tego wykluczyć – uważa ostoja działu politycznego pisma Adama Michnika.
Podpułkownik z afery taśmowej
Bartłomiej Sienkiewicz, kiedyś podpułkownik Urzędu Ochrony Państwa, zasłynął jako uczestnik afery taśmowej. Jego nagrane w 2014 roku słowa o Polsce jako „państwie istniejącym tylko teoretycznie” do dziś stanowią symbol pychy i bezsilności czasu rządów Platformy Obywatelskiej. Jego sposób mówienia o państwie, finansach i obywatelach – często cyniczny i pozbawiony pokory – wpisuje się w szerszy obraz klasy politycznej, która przez lata oddzielała się od potrzeb zwykłych obywateli murem przekonania o własnej nieomylności. Do tego dochodzi dziwne czasami (zdaniem niektórych komentatorów wywołane alkoholem) zachowanie Bartłomieja Sienkiewicza, rejestrowane na przykład w Sejmie (polityk zaprzeczał, by był pod wpływem).
Przejęcie mediów publicznych
W 2023 roku, jako minister kultury w rządzie Tuska, Sienkiewicz stał się twarzą brutalnego przejęcia mediów publicznych. Krótko po bezprawnej akcji polityk trafił na listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do europarlamentu, do którego bez problemu się dostał.
Czy Bartłomiej Sienkiewicz zrezygnuje z sutej pensji i świętego spokoju, jaki ma w Brukseli? Ciężko w to uwierzyć. No i czy autor zamachu na media publiczne pasuje do słów premiera Donalda Tuska, który zapowiedział powołanie na rzecznika osoby będącej nie tylko „poważną figurą polityczną”, ale i „dobrym i mądrym człowiekiem”?
Nazwisko rzecznika rządu ma być ogłoszone w najbliższych dniach. Jego powołanie ma być odpowiedzią na porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich – politycy koalicji uważają, że świetnie pracują dla Polski, ale nie ma nikogo, kto mógłby opowiedzieć o ich sukcesach w mediach…
źr. wPolsce24