Magazyn

Magazyn

Skąd się wzięła dziura budżetowa na prawie 300 mld zł? Gość „Wiadomości” wPolsce24

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 10 października 2024
  • Czas: sek

Trwa naprawa finansów publicznych. Ten budżet jest budżetem prawdziwym - tak Piotr Strach, poseł na Sejm, polityk Polski 2050 nazywa projekt ustawy budżetowej na 2025 rok, jaki właśnie trafił do Sejmu. - To załamanie stanu finansów publicznych – odpowiada Marcin Horała z PiS. Obaj politycy dyskutowali o złożeniach przyszłorocznego budżetu państwa w programie Gość Wiadomości wPolsce24.

W Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie projektu. Do końca stycznia przyszłego budżet państwa musi trafić do prezydenta do podpisu. Przyjęty przez rząd projekt zakłada, że w przyszłym roku dochody budżetu wyniosą prawie 632,85 mld zł, a wydatki sięgną niespełna 921,62 mld zł. Deficyt ma wynieść maksymalnie 288,77 mld zł.

  • Ten budżet jest budżetem prawdziwym pokazującym realia, jakie są teraz w Polsce – przekonywał polityk Polski 2050.

  • Ale jak w niecały rok uzyskuje się założenia dziury budżetowej na 300 miliardów zł? – dopytywała prowadząca program red. Marta Kielczyk.

Polityk koalicji rządzącej tłumaczył, że to wynik spłaty pewnych zobowiązań np. funduszu covidowego czy rekordowych wydatków na zbrojenia wynoszących 180 mld zł. - Zbroimy się. Nadrabiamy 30 lat zaległości – wyliczał.

Marcin Horała z PiS nie wydawał się być przekonany wyjaśnieniami Piotra Stracha. - W ciągu dwu lat - w tym roku i przyszłym dług publiczny wzrośnie prawie o 10 proc. w stosunku do PKB. To wręcz załamanie stanu finansów publicznych – podkreślał

I przypominał: - Pomimo programów społecznych, pomimo konieczności walki z z kryzysem covidowym, tarcz dla przedsiębiorców, ogromnych zbrojeń i obniżki części podatków zostawiliśmy finanse publiczne w stanie lepszym niż je zastaliśmy,a teraz mamy do czynienia z takim upadkiem z klifu – mówił, tłumacząc, z czego może to wynikać

-Przede wszystkim wynika to z załamania wpływów podatkowych. W tym roku wpływu z CIT, czyli podatku od największych firm wyniosą o 10 mld zł mniej niż zakładano w budżecie. System podatkowy, który naprawiliśmy, jest bardzo szybko psuty i pieniądze znów zaczynają uciekać z budżetu - podkreślił poseł PiS.

wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast