Firmy z zagranicznym kapitałem zatrudniają już co trzeciego Polaka. Rośnie uzależnienie rodzimej gospodarki od obcego kapitału

Skala uzależnienia polskiej gospodarki od kapitału zagranicznego jest wysoka na tle państw UE i naszego regionu:
- Firmy kontrolowane przez inwestorów zagranicznych stanowią 7,6 proc. wszystkich polskich przedsiębiorstw. Dla porównania, w Rumunii zagraniczne korporacje stanowią 2,9 proc. przedsiębiorstw ogółem, w Czechach 1,9 proc., a na Węgrzech jest to 1,5 proc. - podaje gazeta.
Dziennik zauważa także, iż firmy te "zatrudniają także co trzeciego Polaka: ich udział w zatrudnieniu to 33,5 proc, podczas gdy w Czechach jest to 27,7 proc., a na Węgrzech 22,7 proc."
Gazeta podkreśla, że ta struktura własnościowa rzutuje bezpośrednio na pozycję Polski w globalnych łańcuchach wartości. Staliśmy się eksportową potęgą – z udziałem 1,52 proc. w światowym eksporcie towarów zajmujemy 22. miejsce na świecie.
- Generalnie kapitał zagraniczny przyniósł technologię, know-how i dostęp do zagranicznych rynków, a to wszystko umożliwiło szybki awans gospodarczy po 1989 r. - czytamy.
Ale jest też druga strona medalu: na razie specjalizujemy się głównie w środkowych ogniwach łańcucha, czyli tam, gdzie marże są relatywnie niskie.
- W przemyśle w mniejszym stopniu – na tle Niemiec - odpowiadamy za dizajn, czyli wymyślenie, a następnie zaprojektowanie produktu. W większym stopniu odpowiadamy zaś za czynności okołoprodukcyjne (kategoria >inne<): etykietowanie czy pakowanie – ocenia „PB”.
Z kolei w usługach w mniejszym stopniu odpowiadamy natomiast za badania i rozwój, inżynierię, IT. Niemieckie firmy kontrolują znacznie więcej etapów, co świadczy o ich mocnej pozycji w łańcuchu dostaw. Polskie – nie.
źr. wPolsce24 za Puls Biznesu/PAP