Wiadomości wPolsce24: Protesty głodowe w obronie ks. Olszewskiego
Minęły pierwsze dwa, trzy dni i głowa pobolewała, a obecnie czuję się dobrze, nie mam żadnych problemów – mówi pan Jan.
O postawie Jana Karandzieja dowiedziała się jedna z przebywających w więzieniu urzędniczek, która wystosowała do niego list.
Ten ogrom cierpienia, którego doświadczam, łatwiej mi znosić widząc postawy tak wielkiego poświęcenia, jak Pańskie – napisała.
Adresat korespondencji przyznaje, że gdy otrzymał list, pojawiły się łzy wzruszenia. Podkreśla również, że podziwia kobiety, które „od ponad 200 dni trzymają się Boga i są niezmiernie dzielne”.
Od trzech dni pan Jan nie protestuje sam. Po nagłośnieniu sprawy przez telewizję wPolsce24 dołączył do niego pan Stanisław Oroń. Były związkowiec z Lubelszczyzny przyznaje, że decyzję o proteście głodowym podjął własnie po obejrzeniu w telewizji wPolsce24 materiału na ten temat.
By jednak ta głodówka mogła wywierać presję potrzeba rozgłosu i informowania innych o tym proteście – przypomina reporter Wiadomości wPolsce24 Jakub Maciejewski.
źr. wPolsce24