Świat

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych ostro do Macrona i von der Leyen. Nie brał jeńców!

opublikowano:
mid-epa11888247.webp
(fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA)
J.D. Vance, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, wziął udział w rozmowach prowadzonych na szczycie AI Action Summit w Paryżu. Polityk nie pozostawił żadnych złudzeń dco do tego, jaka jest optyka Stanów Zjednoczonych w kwestii AI. Celem administracji prezydenta Donalda Trumpa jest to, by najpotężniejsze systemy sztucznej inteligencji powstały w Stanach Zjednoczonych, a europejskie próby regulacji nie będą zaakceptowane.

Wypowiedział się przeciwko nadmiernym regulacjom w tej branży.

Występując na sesji plenarnej paryskiego szczytu Vance oświadczył, że administracja Trumpa "zapewni, iż amerykańska technologia AI będzie nadal złotym standardem na całym świecie".

- Administracja Trumpa jest przekonana, że AI będzie mieć niezliczone i rewolucyjne sposoby zastosowania w innowacji gospodarczej, tworzeniu miejsc pracy, bezpieczeństwie narodowym, ochronie zdrowia, wolności słowa i w innych sferach. Ograniczanie jej rozwoju (...) oznaczałoby sparaliżowanie jednej z najbardziej obiecujących technologii jaką poznały ostatnie pokolenia - powiedział Vance.

Wypowiedział się przeciwko "nadmiernym regulacjom", które - jak ocenił - mogłyby "zabić" intensywnie rozwijającą się branżę.

Stany Zjednoczone nie chcą dokręcania śruby

Zwracając się do uczestników szczytu - przedstawicieli ponad 80 państw i rządów - zapewnił, że "Ameryka chce być dla wszystkich partnerem". "Jednak aby stworzyć tego rodzaju zaufanie, potrzebujemy, by międzynarodowe porządki regulacyjne raczej wspierały tworzenie technologii AI niż je tłumiły" - oznajmił. Jak dodał, USA chciałyby "optymistycznego spojrzenia" ze strony "europejskich przyjaciół".

Vance zapewnił także, że Stany Zjednoczone "nie zaakceptują" - jak to ujął - "przykręcania śruby" dla amerykańskich koncernów technologicznych przez obce rządy. Mówił także o "autorytarnych reżimach, które ukradły i wykorzystały AI, by wzmocnić swe zdolności wywiadu wojskowego i nadzoru" i ostrzegł, że administracja Trumpa "zablokuje" takie próby. Wspomniał także o "taniej technologii", "obficie dotowanej i eksportowanej przez reżimy autorytarne".

Po wystąpieniu wiceprezydenta USA głos zabrała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która zapewniła, że wyścig w sferze AI jest "daleki od zakończenia". Odrzuciła też oceny, że Unia Europejska jest opóźniona w tym wyścigu.

W Europie powstaną cztery gigafabryki sztucznej inteligencji w UE

 Von der Leyen ogłosiła uruchomienie inicjatywy InvestAI, mającej zmobilizować 200 mld euro na inwestycje w ten sektor, w tym stworzenie nowego funduszu UE w wysokości 20 mld euro na gigafabryki AI. Fundusz InvestAI sfinansuje cztery gigafabryki sztucznej inteligencji w UE. Jak zapewniła von der Leyen, tak duża infrastruktura jest potrzebna, aby umożliwić rozwój „najbardziej złożonych modeli sztucznej inteligencji".

 - Wraz z naszymi państwami członkowskimi i partnerami zmobilizujemy bezprecedensowy kapitał poprzez InvestAI dla europejskich gigafabryk AI. To wyjątkowe partnerstwo publiczno-prywatne, to jak CERN dla sztucznej inteligencji, (które) umożliwi wszystkim naszym naukowcom i firmom - nie tylko tym największym - opracowanie najbardziej zaawansowanych, bardzo dużych modeli potrzebnych do uczynienia z Europy kontynentu sztucznej inteligencji – powiedziała von der Leyen. 

Gigafabryki sfinansowane przez InvestAI mają służyć m.in. unijnemu sektorowi przemysłowemu oraz odpowiedzialnemu za infrastrukturę krytyczną. Każda firma - nie tylko najwięksi gracze - ma uzyskać dostęp do dużej mocy obliczeniowej, aby inwestować w swój rozwój.

źr. wPolsce24 za BBC/X/PAP (Z Paryża Anna Wróbel, z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana)

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.