Plaga rozwodów. Oto osiem najczęstszych przyczyn rozpadu małżeństwa

James Sexton to nowojorski adwokat specjalizujący się w sprawach rozwodowych, autor wielu publikacji i książek poświęconych związkom i ich dynamice. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w pracy z tysiącami par, Sexton wypracował unikalny wgląd w najczęstsze przyczyny rozpadu małżeństw, którym dzieli się zarówno w swoich tekstach, jak i wystąpieniach publicznych. Warto zauważyć jak uniwersalne są jego spostrzeżenia, co zresztą nie dziwi, bo Sexton pracuje w Nowym Jorku, który jest tyglem kultur całego świata.

Oto osiem najczęstszych przyczyn rozwodów według Jamesa Sextona

1. Rutyna i brak zaangażowania
Według Sextona, komfort w związku łatwo przeradza się w rutynę, a ta w zaniedbywanie drobnych gestów, które budowały relację. Ważne jest pielęgnowanie związku poprzez codzienne drobne akty uwagi, takie jak przygotowanie kawy czy przejęcie obowiązków od partnera. Wydaje się to błahe? Zastanów się zatem, czy nie postrzegasz swojego wieloletniego partnera jak "starego mebla". Fajnie, że jest, bo zawsze tu był. Ale nie wymaga szczególnej uwagi.

2. Brak intymnej bliskości
Intymność to element, który odróżnia relację romantyczną od innych. Jej brak zanik sprawia, że para zaczyna funkcjonować jak współlokatorzy. Sexton sugeruje, by nawet - choć nie wydaje się to akurat romantyczne - planować czas na zbliżenia, co pomoże ożywić namiętność.

3. Skupienie się wyłącznie na dzieciach
Rodzice, którzy zaniedbują relację partnerską na rzecz dzieci, ryzykują osłabienie małżeństwa. Dlaczego? Bo dzieci kiedyś odejdą, a relacja między rodzicami powinna być na tyle silna, by przetrwać ten etap. Jeżeli natomiast dzieci są jedynym spoiwem związku, to po ich "wyfrunięciu z gniazda" nie zostaje nic co łączy współmałżonków.

4. Pułapka mediów społecznościowych
Tworzenie iluzorycznego obrazu związku online odciąga od prawdziwej komunikacji. Sexton radzi, by odłożyć telefon i skupić się na rozmowie z partnerem. To wydaje się najbardziej oczywiste, a jednocześnie jest dziś bardzo trudne.

5. Bagatelizowanie drobnych problemów
Małe irytacje, takie jak porzucone skarpetki czy nieumyte naczynia, mogą z czasem eskalować w wybuchy gniewu, które doprowadzają do czynów i słów, które nie łatwo jest odwrócić. Kluczem jest otwarta i uprzejma komunikacja, zanim frustracje przerodzą się w głębsze problemy.

6. Zdrada jako symptom, nie przyczyna
To chyba najbardziej odważna teza Sextona. Postrzega on zdradę jako wynik głębszych problemów w związku, takich jak niezaspokojone potrzeby emocjonalne. Sugeruje, by zdradę traktować jako sygnał do naprawienia relacji, a nie przyczynę definitywnego zakończenia małżeństwa. To z pewnością trudna porada, zwłaszcza dla osób, które nie potrafią zapomnieć czy wybaczyć faktu, że zostały zdradzone.

7. Utrata własnej tożsamości
Zapominanie o własnych pasjach, przyjaciołach czy czasie dla siebie prowadzi do utraty atrakcyjności, która pierwotnie przyciągnęła partnera. Ważne jest, by każdy z partnerów dbał o swoją indywidualność. Prawnik wskazuje tu, że ważne jest aby pamiętać dlaczego ktoś się w nas zakochał i w miarę możliwości podtrzymywać te cechy wraz z upływem czasu. Ileż to razy słyszeliśmy nawet w filmach zdanie - "jesteś zupełnie inną osobą niż ta, w której się zakochałam/em".

8. Unikanie trudnych rozmów o przyszłości
Rozmowy o kwestiach prawnych, takich jak intercyza, mogą wydawać się niekomfortowe, ale są dowodem zaufania. Takie przygotowanie pomaga uniknąć poważniejszych problemów w przyszłości. Ta porada odnosi się pewnie bardziej do majętnych klientów Sextona, ale warto rozważyć ją szerzej. Prawnik wskazuje, że jeżeli jest cokolwiek co niepokoi nas przed ślubem, nie powinniśmy odkładać rozwiązania tego problemu i liczyć na to, że "później się jakoś samo ułoży". Lepiej spokojnie wyjaśnić wcześniej wszystkie wrażliwe kwestie, a będzie to właśnie oznaką zaufania. W końcu jak mówi sam Sexton - jeśli trafiliście do mojego biura to znaczy, że jest już za późno.

Pojawia się pytanie dlaczego zatem Sexton, który żyje z rozwodów, i tylko w prawie rozwodowym się specjalizuje udziela tak chętnie porad służących ocaleniu małżeństwa? Niestety zdaje on sobie sprawę, że klientów raczej nigdy mu nie zabraknie.

źr. wPolsce24 za New York Post