Świat

Didier Reynders kilka dni temu u boku Tuska i Bodnara "przywracał" w Polsce praworządność. Dziś tłumaczy się z prania brudnych pieniędzy

opublikowano:
_MIL6102_Bodnar.webp
Didier Reynders i Adam Bodnar (fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Didier Reynders, były komisarz UE ds. sprawiedliwości, ma ogromne kłopoty z prawem i belgijskimi służbami. W szeroko zakrojonej akcji policja przeprowadziła cały szereg rewizji w kilku nieruchomościach należących do belgijskiego polityka. Reynders, który jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy, zaledwie kilka dni temu przebywał z wizytą w Warszawie, gdzie u boku ministra Bodnara relacjonował tzw. proces "przywracania praworządności w Polsce".

O kłopotach Belga poinformowały jako pierwsze "Le Soir", a za nimi stacja Euronews i serwis "Follow the Money". Według wspomnianych wyżej tytułów, problemy Reyndersa mają swoją genezę w czasach, gdy polityk kierował Belgijską Loterią Narodową (w latach 2007-2011). Jeśli wierzyć dziennikarzom śledczym, powołującym się na ustalenia belgijskiej prokuratury, były minister miał przelewać na swoje prywatne konto zyski z kupowanych nielegalnymi sposobami losów. 

Śledztwo, które prowadziła belgijska policja trwało od dłuższego czasu, ale na aresztowanie polityka czekano do momentu, w którym skończyła się kadencja Reyndersa w unijnych strukturach. To był sygnał dla służb, że immunitet przestał go chronić. 

Przywracał w Polsce praworządność razem z Bodnarem i Tuskiem

Przypomnijmy, Reynders, który kilka dni temu przebywał z kolejną już wizytą w Polsce, krytycznie wypowiadał się wielokrotnie o rzekomym łamaniu przez Polskę praworządności w czasach rządów PiS. Sojusznik Tuska i Bodnara bardzo często i dużo mówił o "przywracaniu praworządności" przez Polskę. 

O ciążących nad nim zarzutach mówiło się od dawna, bo już w 2019 roku media ujawniły protokół przesłuchania byłego agenta wywiadu, który wspominał o tym, iż Reynders miał dokonać licznych przestępstw o charakterze korupcyjnym. Wszczęte wówczas śledztwo umorzono w ciągu kilku tygodni, a prokurator nie doszukał się w działaniach belgijskiego polityka znamion przestępstwa. 

źr. wPolsce24 za ftm.eu/Le Soir

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.