Czy Ukraina to Europa? Włosi mają wątpliwości i nie tylko oni. Nowe badanie

Think tank Europejska Rada Stosunków Zagranicznych (ECFR) przeprowadził analizę dotyczącą wyzwań dla Europy związanych z powrotem Donalda Trumpa do władzy w USA. Badania przeprowadzono w 11 krajach UE (Bułgaria, Dania, Estonia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Polska, Portugalia, Rumunia, Węgry, Włochy) oraz w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Ukrainie.
Czy Ukraina jest krajem europejskim?
Jednym z pytań, jakie postawiono, było to o europejskość Ukrainy. To ważne, zwłaszcza w kontekście dążeń Kijowa do członkostwa w Unii Europejskiej – a także pośrednio do NATO, bo – jak przypomina „Rzeczpospolita” - wszystkie badane kraje unijne należą też do sojuszu.
Na pytanie, czy Ukraina jest częścią Europy aż połowa Włochów i 47 proc. Francuzów odpowiedziało, że nie jest, a tylko – odpowiednio – 40 proc. i 39 proc., że jest częścią.
Najwięcej zwolenników tezy, że Ukraina to kraj europejski, jest oczywiście wśród Ukraińców (93 proc.). Poza tym wśród Duńczyków (72 proc.), Polaków (70 proc.) i – co może zaskakiwać – Węgrów (68 proc.).
Przeciwnego zdania jest 20 proc. Polaków i 24 proc. Węgrów.
Rosja, czyli kto?
Europę dzieli też podejście do Rosji. Dania, Polska czy Wielka Brytania, w największym stopniu traktują ją jak wroga (odpowiednio 74 proc., 62 proc. i 59 proc.) lub przynajmniej rywala (9 proc., 12 proc., 15 proc.). W tych krajach za sojusznika Rosji nie uznaje nikt lub prawie nikt, a za partnera, z którym konieczna jest współpraca strategiczna, 7 proc. Duńczyków i po 10 proc. Polaków i Brytyjczyków.
Na przeciwnym krańcu jest Bułgaria, gdzie za sojusznika lub partnera uważa Moskwę aż 57 proc. badanych (w tym 16 proc. za sojusznika), za wroga zaś 14 proc. Także na Węgrzech więcej obywateli widzi w Rosji sojusznika lub partnera niż wroga lub rywala. W obu tych krajach większość zgadza się z narracją Kremla, że Ukraina jest odpowiedzialna za wojnę tak samo jak Rosja.
źr. wPolsce24 za rp.pl