Świat

To jeden z ważniejszych tematów w polityce wewnętrznej w Izraelu. Siedem tysięcy utraortodoksyjnych Żydów trafi do armii

opublikowano:
mid-epa11716667_2.webp
IDF (fot. PAP/EPA/ALAA BADARNEH)
Minister obrony Izraela Israel Kac zatwierdził pobór do wojska 7 tys. charedich, określanych jako ultraortodoksyjni żydzi - poinformował w piątek portal Times of Israel. Pierwsze tysiąc powołań zostanie wysłanych w niedzielę, a pozostałe - w najbliższych miesiącach.

Decyzja o powołaniu do wojska ultraortodoksyjnych Żydów została podjęta jeszcze za poprzedniego ministra Joawa Gallanta, który został zdymisjonowany przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Nowy szef resortu obrony postanowił nie odwoływać decyzji swojego poprzednika.

Dyskusja wokół służby wojskowej ultraortodoksyjnych Żydów jest jednym z ważniejszych tematów w polityce wewnętrznej w Izraelu. Dekady prób zarówno rządu, jak i sądów, aby rozwiązać ten problem, nie przyniosły efektów. Zarówno religijni, jak i polityczni liderzy społeczności charedich zdecydowanie odrzucają próby poboru młodych mężczyzn do wojska.

Ultraortodoksyjni partnerzy koalicyjni Netanjahu starali się zatwierdzić prawo, które wykluczyłoby ze służby wojskowej charedich po tym, gdy obowiązujące przez dekady przepisy straciły aktualność, a Sąd Najwyższy w czerwcu uznał, że nie miały one podstawy prawnej.

Badania opinii publicznej dowodzą, że ogromna większość izraelskiego społeczeństwa jest przeciwna wyjątkom dla ortodoksyjnych żydów. W ubiegłym roku, tuż przed wybuchem konfliktu zbrojnego z palestyńskim Hamasem, opublikowano sondaż Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym (INSS), z którego wynikało, że niemal 70 proc. respondentów była przeciwna zwolnieniom charedich z obowiązkowej służby wojskowej.

Służba wojskowa w Izraelu jest obowiązkowa zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet powyżej 18. roku życia. Trwa niemal trzy lata.

źr. wPolsce24 za PAP

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.