Wpadka Radia Zet. Artykuł napisało im AI?

Legendarny reżyser Mel Brooks skończył wczoraj 99 lat. Z tej okazji Radio Zet opublikowało na swoje stronie poświęcony mu artykuł biograficzny. Jak w tysiącach tego typu okolicznościowych tekstów, znalazły się w nim podstawowe informacje o jubilacie, a także trochę ciekawostek, jak fakt, że jego rodzina pochodzi z Gdańska.
Zapomniała je usunąć
Internauci zauważyli w nim jednak pewne zaskakujące zdanie. Świetnie – oto bardziej artykułowy, redakcyjny styl notki o Melu Brooksie, gotowy do publikacji lub obróbki – napisano.
To zdanie to komentarz do tekstu stworzony przez ChatGPT lub inny podobny model językowy. Te, poproszone o przygotowanie jakiegoś tekstu, mają tendencję dodawać od siebie takie komentarze. W ramach eksperymentu również poprosiliśmy ChatGPT o napisanie notatki biograficznej o Brooksie. Gdy poprosiliśmy go, by przepisał ją w bardziej naukowy sposób, AI dodała do tekstu następujące słowa: W razie potrzeby mogę dodać przypisy, bibliografię lub dopasować ton do konkretnego czasopisma naukowego.
Wszystko wskazuje więc, że przynajmniej jakaś część tego tekstu została stworzona przy pomocy AI, a jego „autorka” nie zauważyła tego komentarza. Z tekstu, który obecnie znajduje się na portalu, usunięto już ten fragment, ale nadal jest widoczny w niektórych agregatorach, jak MSN.
Takich sytuacji będzie więcej
Nie jest żadną tajemnicą, że AI znajduje coraz szersze zastosowanie w mediach. Zwykle jest używane do takich zadań jak transkrypcja nagrań czy analiza danych. Tajemnicą poliszynela jest jednak to, że coraz więcej dziennikarzy wykorzystuje ją także do pomocy w tworzeniu treści. Włoski dziennik Il Foglio w marcu wydał nawet eksperymentalny numer, który w całości został stworzony przez AI.
Wszystko wskazuje na to, że niestety tak będzie wyglądać przyszłość mediów. Na razie jednak korzystanie z AI przy tworzeniu treści medialnych może być niebezpieczne. Obecne modele językowe mają bowiem skłonność do tzw. halucynacji – czyli, nieco upraszczając, tworzenia treści, które nie mają żadnego oparcia w rzeczywistości. W zeszłym roku w USA było głośno o dziennikarzu lokalnej gazety z Wyoming, który został zwolniony z pracy za „pisanie” artykułów przy pomocy sztucznej inteligencji. Wpadł, bo użyty przez niego model językowy cytował słowa oficjeli, których ci nigdy nie wypowiedzieli.
źr. wPolsce24