Ukrainiec planował zamach w Sopocie. "Włamał się do studni głębinowej i zniszczył elementy sieci wodociągowej"

- Sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec Ihora H., 36-letniego obywatela Ukrainy, podejrzanego m.in. o włamanie do studni głębinowej w Sopocie i zniszczenie aparatury - mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński.
Sopocki magistrat i podległe mu służby poinformowały, iż woda z ujęcia jest zdatna do spożycia.
Do zdarzenia doszło 15 lipca na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Według ustaleń śledczych, mężczyzna włamał się do studni głębinowej i zniszczył elementy sieci wodociągowej należącej do spółki Aqua-Sopot, w tym aparaturę energetyczną i sterującą, przyłącza do sieci oraz usunął zawór studni głębinowej, przez co zostało zakłócone funkcjonowanie działania części sieci wodociągowej w Sopocie.
Policjanci zatrzymali Ihora H. i doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej w Sopocie, gdzie usłyszał łącznie trzy zarzuty, w tym zamachu na urządzenia infrastruktury, zniszczenia sieci wodociągowej posługiwania się cudzym dokumentem.
36-latek będzie odpowiadał także za uszkodzenie pięciu skrzynek elektrycznych na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych im. Józefa Wybickiego w Sopocie oraz kradzież dowodu osobistego. Jak przekazał prok. Duszyński, Ihor H. częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Wyjaśnił, że zniszczył kabel zasilania skrzyni elektrycznej punktu wodociągowego oraz przyznał się do zniszczenia trzech skrzynek elektrycznych na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych.
Prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie 36-latka na trzy miesiące. Sąd Rejonowy w Sopocie uwzględnił ten wniosek. Jak dodał Duszyński, postępowanie przygotowawcze w tej sprawie trwa.
- W toku postępowania zostały pobrane próbki wody do badań. Po przeprowadzonych badaniach Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektorat Sanitarny stwierdził, że woda jest zdatna do spożycia - przekazał rzecznik.
Według ustaleń "Rzeczpospolitej" H. tydzień wcześniej planował włamanie do innego zbiornika wodnego. Wówczas miał spłoszyć go jeden z mężczyzn, który przechodził w pobliżu. Według "Rzeczpospolitej", sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Za zarzucane czyny Ihorowi H. grozi do 8 lat więzienia.
Według sopockiego ratusza, systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo i natychmiast odcięły studnie od systemu dostarczającego wodę mieszkańcom.
- Woda z tego ujęcia automatycznie przestała płynąć - napisała rzeczniczka prasowa sopockiego ratusza Izabela Heidrich.Podkreśliła, że dzięki pracy pozostałych ujęć dostawa wody do mieszkańców była i jest niezagrożona.
Dodała, że równolegle z działaniami operacyjnymi policji, służby sanitarne pobrały próbki wody z ujęcia, które zostało czasowo wyłączone. Zaznaczyła, że w wyniku badania, Pomorski Wojewódzki Inspektor Sanitarny potwierdził, że woda jest bezpieczna i zdatna do spożycia.
źr. "Rzeczpospolita"/Polsat News/PAP