Polska

Prezydent Andrzej Duda: rządzący próbują wyeliminować najgroźniejszych kandydatów?

opublikowano:
mid-24b19346.webp
Prezydent Andrzej Duda krytycznie ocenił decyzje PKW (fot. PAP/Paweł Supernak)
Nie milkną echa ostatniej decyzji PKW. Władza robi wszystko, by przejąć totalną władzę w państwie. Przed tym nie cofną nawet się przez ograbieniem swoich najgroźniejszych konkurentów z przynależnych im pieniędzy z budżetu państwa.

Prezydent Andrzej Duda ocenił we wtorek, że "bardzo dobrze" funkcjonująca dotąd Państwowa Komisja Wyborcza została teraz obsadzona ludźmi, którzy nie potrafią zachować klasy i bezstronności. To bardzo złe sygnały - stwierdził Duda pytany o poniedziałkową decyzję PKW.

PKW w poniedziałek odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za 2023 r. Członek PKW Ryszard Kalisz mówił dziennikarzom, że politycy PiS mogą od tej decyzji złożyć w ciągu najbliższych siedmiu dni odwołanie do Sądu Najwyższego. Dodał jednak, że - zgodnie z przyjętą tego samego dnia uchwałą kierunkową - PKW nie uznaje orzeczeń, które są wydane przez sędziów powołanych przez "neo-KRS".

Prezydent Duda, który przebywa z wizytą w Jordanii, podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami, był pytany o decyzję PKW. Podkreślił, że już wypowiadał się na temat tego, co sądzi na temat takich określeń jak np. "neo-sędziowie".

"To są próby jakiegoś upokarzania i obrażania sędziów, którzy wykonują rzetelnie swoje obowiązki, który przeszli przez ustawowo przewidzianą procedurę" - mówił. "To niegodne, by poniżać tych sędziów ze względu na jakąś polityczną nienawiść" - powiedział Duda.

"To robi wrażenie - zwłaszcza wobec zbliżających się wyborów prezydenckich, gdzie wiadomo, że mamy określony system finansowania ugrupowań politycznych, partii politycznych (...) - jak gdyby obecnie rządzący próbowali doprowadzić do wyeliminowania najgroźniejszych kontrkandydatów, ograniczając ich możliwości poprzez odebranie środków finansowych" - skomentował poniedziałkową decyzję PKW.

Duda wyraził przy tym ubolewanie, że Państwowa Komisja Wyborcza, "bardzo dobrze funkcjonująca" - w jego opinii - przez ostatnie kilkanaście lat, "w tej chwili została obsadzona przez obecną większość parlamentarną ludźmi, którzy nie potrafią zachować klasy i nie potrafią zachować niezbędnej w tym zakresie bezstronności politycznej". "To bardzo złe sygnały" - ocenił.

Trzeba czekać na decyzję Sądu Najwyższego 

Na skutek poniedziałkowej decyzji PKW PiS może stracić prawo do subwencji na trzy lata. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak podkreślał, że trzeba poczekać na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego. "Subwencja jest tak długo wypłacana, dopóki SN nie oddali skargi" - wskazywał.

Kalisz mówił w poniedziałek, że Prawu i Sprawiedliwości przysługuje siedem dni na odwołanie do Sądu Najwyższego. "Podkreślam bardzo wyraźnie: do Sądu Najwyższego, a nie do tej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych" - zaznaczył.

W opublikowanym w środę stanowisku PKW przedstawiła postulat, by w sprawach przed Sądem Najwyższym i innymi sądami nie brały udziału osoby powołane do orzekania przez KRS po 2017 r. Komisja zapowiedziała, że w sprawach z udziałem PKW, w których miałyby orzekać takie osoby, Komisja będzie wnioskować o ich wyłączenie.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej, w której gestii leży rozpatrzenie odwołania od poniedziałkowej decyzji, powstała na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 r. na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r. Do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych trafiają nie tylko odwołania od decyzji PKW w sprawie sprawozdań finansowych komitetów wyborczych czy partii politycznych, ale także przy rejestracji komitetów wyborczych lub kandydatów w wyborach.

W końcu sierpnia br. PKW odrzuciła już sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Wówczas zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez PiS na kwotę 3,6 mln zł. Już wtedy wskazywano, że w konsekwencji takiej decyzji partia może być także pozbawiona subwencji - możliwego w efekcie odrzucenia sprawozdania rocznego.

źr. wPolsce24 za PAP 

Polska

Mocne przemówienie prezydenta. Złożył premierowi zaskakującą propozycję

opublikowano:
mid-25815244.webp
Przemówienie Prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego (fot. PAP/Rafał Guz)
To było pierwsze oficjalne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego z okazji Święta Wojska Polskiego w rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewicką Rosją. Prezydent zaapelował do polityków wszystkich sił politycznych o wspólną budowę bezpieczeństwa Polski.
Polska

Kolejna ofiara Donalda Tuska? Więziony Dominik B. traci wzrok!

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-16 113828.webp
Dominik B., który przebywa w areszcie w związku ze sprawą RARS, ma poważne problemy zdrowotne. Jego stan dramatycznie się pogarsza, a mężczyzna wkrótce może stracić wzrok.
Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.