Policjantka w scence z "drogowego horroru". Mamy szokujący film

Sprawę nagłośnił kanał STOP CHAM, który opublikował film z zajścia. Na nagraniu widać, jak autor filmu najpierw wyprzedza jeden z pojazdów poruszających się prawym pasem, po czym wraca na ten pas. W tym momencie jego auto zostaje wyhamowane przez Toyotę. Kierowca Hiluxa wysiada i zbliża się do samochodu autora nagrania, dochodzi do ostrej wymiany zdań, a z opisu filmu wynika, że nawet do rękoczynów. Po chwili z Toyoty wychodzi także pasażerka i zaczyna żywiołowo gestykulować – według niektórych komentarzy kobieta miała w ręku policyjną odznakę.
Tożsamość kierowcy Toyoty została już ustalona – ma on ponieść odpowiedzialność za skrajnie niebezpieczne zachowanie. Świętokrzyska policja potwierdziła też, że pasażerką była funkcjonariuszka, wobec której również wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
– Zostaną wyciągnięte konsekwencje – powiedział podinsp. Kamil Tokarski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Policjantka w aucie, fałszywy policjant za kierownicą – przypadek?
Sprawa nabiera dodatkowego smaczku, gdy przypomnimy sobie wcześniejsze nagranie z tego samego kanału. Wtedy to inny kierowca zajechał drogę młodemu chłopakowi i zaczął go pouczać… jako rzekomy funkcjonariusz. Szybko okazało się, że żadnym policjantem nie jest.
50-letni mieszkaniec Kielc został przesłuchany i usłyszał aż pięć zarzutów – od stwarzania zagrożenia w ruchu drogowym, po bezprawne podszywanie się pod funkcjonariusza publicznego. Sprawa trafiła już do sądu.
Policja wtedy jasno zaznaczyła: takie zachowania nie będą tolerowane. I słusznie – niezależnie od tego, czy ktoś tylko udaje policjanta, czy naprawdę nim jest, ale zapomina o przepisach, zasady muszą obowiązywać wszystkich jednakowo. A nagłe wyhamowanie innych aut w ruchu drogowym, a zwłaszcza na "ekspresówce" czy autostradzie może mieć tragiczne konsekwencje.
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl/ YouTube STOP CHAM