Polska

Policjanci rozbili radiowóz. A potem był szok, gdy dmuchnęli w alkomat

opublikowano:
cop-1016218_1280.webp
(Fot. Pixabay)
Do skandalicznego zdarzenia doszło w sobotni poranek w Płońsku. Około godziny 5:40 płońska policja otrzymała zgłoszenie, że oznakowany radiowóz uderzył w ogrodzenie jednej z posesji przy ulicy św. Jana Pawła II. Jak się okazało, wewnątrz pojazdu znajdowali się nietrzeźwi funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.

Na miejscu zdarzenia, po przyjeździe innego patrolu, zastano 32-letniego policjanta, który siedział z tyłu służbowego samochodu. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie około dwóch promili alkoholu!

Drugi z policjantów, również pełniący służbę w tym samym patrolu, został zatrzymany niedługo później na jednej z ulic Płońska. 34-latek również był pod wpływem alkoholu — badanie wykazało około 0,7 promila. Obaj zostali zatrzymani.

W sprawie trwają obecnie czynności prowadzone pod nadzorem prokuratury. Śledczy ustalają, który z funkcjonariuszy kierował pojazdem w chwili zdarzenia oraz jak doszło do tego, że nietrzeźwi policjanci pełnili służbę publiczną.

Zawód zaufania publicznego

Incydent w Płońsku wywołał duże poruszenie nie tylko wśród lokalnych mieszkańców, ale i w całym kraju. Policjant, jako funkcjonariusz publiczny, ma być gwarantem bezpieczeństwa, a nie zagrożeniem na drogach. Tym bardziej oburzające jest to, że do zdarzenia doszło w czasie służby, w oznakowanym radiowozie.

Obu policjantom grożą poważne konsekwencje — zarówno prawne, jak i zawodowe. Jeżeli okaże się, że którykolwiek z nich prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, może odpowiadać za przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Nie wspominając już o degradacji zawodowej i możliwym wydaleniu ze służby.

Dodajmy, że do wypadku doszło akurat w czasie, kiedy policja na drogach całej Polski wyjątkowo skrupulatnie sprawdza trzeźwość kierowców wyjeżdżających na Święta Wielkanocne. 

źr. wPolsce24 za radioplonsk.pl

Polska

Mocne przemówienie prezydenta. Złożył premierowi zaskakującą propozycję

opublikowano:
mid-25815244.webp
Przemówienie Prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego (fot. PAP/Rafał Guz)
To było pierwsze oficjalne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego z okazji Święta Wojska Polskiego w rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewicką Rosją. Prezydent zaapelował do polityków wszystkich sił politycznych o wspólną budowę bezpieczeństwa Polski.
Polska

Kolejna ofiara Donalda Tuska? Więziony Dominik B. traci wzrok!

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-16 113828.webp
Dominik B., który przebywa w areszcie w związku ze sprawą RARS, ma poważne problemy zdrowotne. Jego stan dramatycznie się pogarsza, a mężczyzna wkrótce może stracić wzrok.
Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.