Sprawa maila Marii Kurowskiej, spór o Sąd Najwyższy i prymat prawa UE. WPolsce24 ostrzega przed „anarchizacją państwa”
Sprawa rzekomego maila Marii Kurowskiej
Punktem wyjścia dyskusji w programie wPolsce24 jest głośna sprawa rzekomego maila posłanki Marii Kurowskiej. Z doniesień medialnych wynikało, że miała ona zabiegać o wsparcie finansowe dla swojego regionu w sposób, który przeciwnicy przedstawili jako kontrowersyjny lobbing. Sama posłanka stanowczo zaprzecza autorstwu wiadomości i mówi o manipulacji jej wizerunkiem.
Publicyści wPolsce24 podkreślają, że – ich zdaniem – brakuje twardych dowodów, a cała historia została wykorzystana jako narzędzie politycznej kampanii przeciwko opozycji. Padają oskarżenia o „zorganizowaną nagonkę medialną”, której celem ma być skompromitowanie środowisk kojarzonych z poprzednim rządem oraz zbudowanie narracji o wszechobecnych nadużyciach.
Manipulacja czy walka z nadużyciami?
W materiale pojawia się szerszy kontekst: komentatorzy pytają, gdzie kończy się uczciwe informowanie opinii publicznej, a zaczyna polityczne używanie mediów. Zwracają uwagę, że inne, podobne przypadki po stronie obecnej władzy nie wywołują równie mocnych reakcji ani ze strony prokuratury, ani największych redakcji.
Według rozmówców mamy do czynienia z sytuacją, w której tożsamość polityczna decyduje, co jest uznawane za dopuszczalne, a co za skandal. Takie podejście – jak podkreślają – osłabia zaufanie do instytucji państwa i podważa wiarę obywateli w równość wobec prawa.
Burzliwe obrady Sądu Najwyższego
Drugim kluczowym wątkiem jest relacja z obrad Sądu Najwyższego dotyczących prymatu prawa unijnego nad polską konstytucją. W trakcie posiedzenia miało dochodzić do głośnych protestów oraz manifestacji, także ze strony środowisk sprzyjających rządowi.
Komentatorzy nazywają te wydarzenia „anarchizacją” organów państwa. Ich zdaniem, zamiast spokojnej debaty prawników i sędziów, mamy coraz częściej spektakl polityczny, w którym presja ulicy i emocje mają wpływać na decyzje instytucji wymiaru sprawiedliwości. W opinii prowadzących to niebezpieczny precedens, który może przerodzić się w trwały konflikt między sądami a władzą polityczną.
Praworządność i prawo unijne – spór bez końca
W programie wraca też wieloletni spór o relację między prawem unijnym a polską konstytucją. Część rozmówców przypomina, że w wielu państwach Unii takie konflikty rozwiązywane są na poziomie dialogu instytucji, a nie medialnych wojenek i ulicznych protestów.
Krytycy obecnych władz twierdzą, że rząd wybrał strategię konfrontacji i traktuje instytucje europejskie instrumentalnie – jako wygodnego przeciwnika wewnętrznego. Z kolei obrońcy poprzedniego rządu zwracają uwagę, że obecna koalicja, która wcześniej oskarżała PiS o łamanie praworządności, sama chętnie sięga po środki budzące podobne wątpliwości.
Media, dostęp do premiera i traktowanie zatrzymanych
W dalszej części materiału pojawia się wątek swobody pracy mediów. Dziennikarze wPolsce24 zwracają uwagę na ograniczanie możliwości zadawania pytań premierowi, selekcjonowanie redakcji dopuszczanych do konferencji oraz marginalizowanie mediów krytycznych wobec rządu.
Osobnym tematem są zatrzymania urzędniczek i byłych urzędników związanych z poprzednią władzą. Publicyści mówią o „niehumanitarnym traktowaniu”, powołując się na relacje rodzin i obrońców zatrzymanych. Ich zdaniem to kolejny przykład, w którym narzędzia państwa wykorzystywane są do politycznych rozliczeń, a nie do bezstronnej ochrony prawa.
Polityka, która dzieli zamiast łączyć
Autorzy programu podsumowują, że dzisiejsza scena polityczna w Polsce jest silnie spolaryzowana, a obie strony sporu – zarówno rządząca koalicja, jak i opozycja – odwołują się do podobnych emocji i narzędzi, które kilka lat temu same krytykowały.
Widzom pozostaje pytanie, które w materiale powraca kilkukrotnie:
czy obecna walka o władzę i kontrolę nad przekazem medialnym nie prowadzi do sytuacji, w której praworządność, niezależność sądów i wolność słowa stają się jedynie hasłami kampanijnymi, a nie realnymi wartościami chronionymi przez państwo?








