Magazyn

Magazyn

Oszust wyłudził 70 tysięcy, podając się za piosenkarza

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 7 października 2024
  • Czas: sek

Uwielbienie fanów dla swoich muzycznych idoli może być bardzo kosztowne, jeśli jest silniejsze od zdrowego rozsądku. Boleśnie przekonała się o tym 31-letnia mieszkanka Krakowa, która straciła aż 70 tysięcy złotych, bo była przekonana, że prowadzi prywatną korespondencję ze znanym piosenkarzem.

Pod koniec września br., do Komisariatu Policji VI w Krakowie zgłosiła się 31-letnia mieszkanka Krakowa, która została oszukana przez mężczyznę, poznanego na jednym z portali społecznościowych. W rozmowie z kobietą podawał się za znanego artystę. Mężczyzna zdobył jej zaufanie, co zaowocowało rozmowami o prywatnym życiu i karierze rzekomego piosenkarza. Oszust zaproponował kobiecie, aby wykupiła kartę podarunkową, dzięki której będzie mogła przyjść na jego koncert i otrzymać miejsce VIP”- czytamy w komunikacie policji.

Oszust zorientowawszy się, że zarzucona przez niego przynęta zadziałała, kontynuował swoją „ofertę”. Po kilku dniach od wykonania przelewu za miejsce w sektorze VIP na koncercie, „artysta” zaoferował swojej fance wykupienie tzw. pakietu spotkaniowego. Jego cena była uzależniona od czasu, jaki fance miał poświęcić rzekomy artysta.

Kobieta, chcąc zobaczyć się z rzekomym piosenkarzem, wykonała kilkanaście przelewów bankowych, łącznie przekazując blisko 70 tysięcy złotych na wskazane przez niego konto” - informuje policja.

Oczywiście do żadnych spotkań nigdy nie doszło. Były one wciąż odwoływane z różnych powodów, co być może nie powinno dziwić w przypadku prawdziwego, obciążonego obowiązkami artysty, ale wreszcie jednak zaniepokoiło biedniejszą o 70 tysięcy złotych kobietę, która straciła cierpliwość i zgłosiła sprawę policji.

Dochodzenie szybko wykazało, że oszust nigdy nie nawiązał z poszkodowaną telefonicznego kontaktu, a korespondował z nią jedynie przy pomocy komunikatora. W ten sposób kobieta nie zweryfikowała nawet czy głos osoby, której przelewa 70 tys. zł to głos jej idola.

Policja jeszcze raz i bez ustanku apeluje i przestrzega, by nie dawać się zwieść osobom, których tożsamości nie jesteśmy w stanie w 100 procentach potwierdzić. Na razie oszusta nie udało się jeszcze zatrzymać. Nie ujawniono także pod czyją tożsamość podszywał się złodziej.

Żródło:policja.pl

Zdjęcie: Pixabay

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast