Mieliśmy w Wielkopolsce prawdziwą perłę - w Murowanej Goślinie pod Poznaniem od 2009 r. rozwijała się inicjatywa, która w ostatnich latach stała się największym nocnym widowiskiem plenerowym w Polsce. Udział w nim brało ponad 300 wolontariuszy, a ponad 70 widowisk na przestrzeni ostatnich lat obejrzało ponad 100 tys. osób. Do tego powstał sezonowy dzienny park rozrywki historycznej”- zaczyna swój wpis w serwisie X o wyjątkowym widowisku „Orzeł i krzyż” Szymon Szynkowski vel Sęk, poznaniak, były minister, a obecnie poseł PiS.

Dlaczego o tym wspomina i to w czasie przeszłym? Bo kierownictwo resortu kultury i dziedzictwa narodowego w osobie „ministry” Hanny Wróblewskiej wycofało się właśnie ze współtworzenia tej inicjatywy, skazując ją na zagładę”.

Jak sugeruje nazwa „Orzeł i krzyż” to nawiązanie do tysiącletnich dziejów państwa polskiego zaprezentowanych w wyjątkowo spektakularny sposób. Widowisko, mimo iż było prezentowane na terenie Parku Dzieje w niewielkiej Murowanej Goślinie, a nie np. w Poznaniu, gromadziło imponująca widownię. Każdy spektakl oglądało średnio 2 tysiące widzów. Trudno wskazać podobną inicjatywę, która prezentowana w ośrodku miejskim liczącym 10 tys. mieszkańców gromadziłaby późnym wieczorem tak liczne grono widzów.

„Mieliśmy w Wielkopolsce prawdziwą perłę (..) Piszę „mieliśmy” bo Ministerstwo @kultura_gov_pl podjeło kilkanaście dni temu decyzję o wycofaniu się ze współprowadzenia Centrum Kultury Park Dzieje tym samym stawiając pod wielkim znakiem zapytania przyszłość tej inicjatywy. Widowisko, wspierało tak Ministerstwo Kultury poprzedniego rządu, jak i władze województwa z PO-PSL. Doceniali je wszyscy, niezależnie od barw politycznych i poglądów.” - podkreślił Szymon Szynkowski vel Sęk.

Myliłby się jednak ten, który powiązałby „Orzeł i krzyż” i rozwój inicjatywy Park Dzieje z dorobkiem tej czy innej partii politycznej. Świadczy o tym apel Sejmiku Województwa Wielkopolskiego do ministerstwa kultury o cofnięcie decyzji o zaprzestaniu współtworzenia przez resort Parku Dzieje.

„Bardzo dobrze, że Sejmik Województwa Wielkopolskiego ponad podziałami politycznymi wyraził swój apel do Ministerstwa Kultury o wycofanie się z tej szkodliwej decyzji i zagwarantowanie ciągłości przedsięwzięcia. Liczę na podobny głos wielkopolskich parlamentarzystów, niezależnie od przynależności partyjnej. Głos w obronie naszej wspólnej, wyjątkowej wielkopolskiej inicjatywy, fenomenu społecznego, który nie powinien zostać zaprzepaszczony. I na refleksję @kultura_gov_pl” - wzywa Szynkowski vel Sęk.

Coraz więcej inicjatyw i działań obecnego rządu rzeczywiście budzi sprzeciw środowisk wywodzących się z różnych opcji politycznych. Tak było chociażby w przypadku odwołania z funkcji dyrektora Muzeum Historii Polski jego twórcy Roberta Kostro. Hanna Wróblewska zignorowała apele, by wycofać się z tej decyzji. Stąd trudno liczyć na to, że teraz będzie inaczej.

wPolsce/X

Zdjęcie: X/Szymon Szynkowski vel Sęk