Magazyn

Magazyn

Wicepremierowi grozi więzienie, bo nie chciał wpuścić nielegalnych imigrantów

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 16 września 2024
  • Czas: sek

Wicepremierowi Włoch Matteo Salviniemu grozi nawet do sześciu lat więzienia. Chodzi o jego decyzję, by nie wpuścić do Włoch statku z imigrantami.

Włochy są jednym z państw, które są najbardziej poszkodowane przez kryzys migracyjny. Nie tak dawno cały świat oglądał dantejskie sceny w skrajnie przepełnionych obozach na Lampedusie. Rząd Włoch od dawna obwinia o sytuację statki, które należą do organizacji międzynarodowych. Oficjalnie niosą one pomoc uchodźcom, którzy brali udział w katastrofach na morzu. Zdaniem polityków organizacje te współpracują jednak z przemytnikami ludzi. Zwracają uwagę, że często ruszają na pomoc zanim łódź z uchodźcami nada sygnały alarmowe. Często też podejmują imigrantów w pobliżu wybrzeży Afryki, ale zamiast odstawić ich do najbliższego bezpiecznego portu, wiozą ich do Unii Europejskiej.

Jednym z takich statków jest Open Arms (ang. Otwarte Ramiona), należący do hiszpańskiej organizacji Proactive Open Arms. W 2019 roku Salvini, który był wtedy ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Giuseppe Contego, zamknął włoskie porty dla statków dowożących imigrantów. Twierdził, że zniechęci to przemytników ludzi. Nie mogąc wpłynąć do portu w Lampedusie, Open Arms spędził wtedy na morzu 19 dni. Członkowie tej organizacji twierdzili, że na pokładzie wybuchł kryzys humanitarny. W końcu sąd nakazał wpuszczenie ich do portu, gdzie zostawili 89 nielegalnych imigrantów.

Proces Salviniego rozpoczął się w październiku zeszłego roku. W jego trakcie członkowie organizacji zeznali, że sytuacja humanitarna na pokładzie uległa gwałtownemu pogorszeniu. Miało dojść m.in. do epidemii świerzbu. Niektórzy imigranci mieli być tak zdesperowani, że skakali do wody i próbowali płynąć do brzegu. Salvini zeznał w styczniu, że według informacji, do których miał dostęp jako minister, pasażerowie statku nie byli w niebezpieczeństwie.

Prokuratura zażądała teraz od sądu na Sycylii ukarania go karą sześciu lat więzienia. „Pomiędzy prawami człowieka, a ochroną suwerenności państwa, to prawa człowieka muszą zwyciężyć w naszym na szczęście demokratycznym społeczeństwie” - powiedział sądowi prokurator Geri Ferrara. Wyrok w tej sprawie może zapaść już w przyszłym miesiącu. W razie skazania Salvini nie będzie mógł pełnić funkcji publicznych. Przysługuje mu jednak prawo do apelacji.

Salvini nie był na tej rozprawie, ale skomentował ją na Faebooku. „Sześć lat więzienia za zablokowanie przyjazdów i obronę Włoch i Włochów? Szaleństwo. Obrona Włoch nie jest przestępstwem” - napisał. Do sprawy odniosła się także premier Giorgia Meloni. „To niewiarygodne, że minister Republiki Włoch ryzykuje sześć lat w więzieniu za wykonywanie swoich obowiązków i obronę granic narodowych, co dyktuje mandat, jaki otrzymał od obywateli” - napisała na Twitterze.

wPolscde24 na podst. BBC/ fot. Gregor Rom/Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast