Gospodarka

Minister z rządu Tuska przyznaje wprost, że rząd nie ma już funduszy. "Pieniędzy znów nie ma i nie będzie!"

opublikowano:
_MIL4805_MFiPR
(fot. Liudmyla Kazakova)
"Nie ma już ani złotówki", bo nastąpią "blokada wsparcia". Wbrew pozorom nie jest to komunikat wysyłany przez kolekturę pewnej znanej loterii państwowej. To słowa minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz z wywiadu dla "Dziennika Gazety Prawnej". O czym? O budownictwie społecznym. Pieniędzy znów nie ma i nie będzie!

Minister w rozmowie z "DGP" wskazała, że w 2023 r., za PiS, Fundusz Dopłat na społeczne budownictwo liczył 2,3 mld zł; w 2025 r. liczył 1 mld, z czego 400 mln przeniesiono na inne cele; zostało 600 mln, które samorządy zakontraktowały "bardzo szybko" i teraz "nie ma już ani złotówki" na budownictwo społeczne.

- Limit został ustawą podniesiony o 1 mld zł. Wszyscy za tym głosowali. Prezydent podpisał ją już kilka tygodni temu i nic się nie dzieje - stwierdziła szefowa MFiPR. 

Zaznaczyła, że w tej sprawie powinien zareagować minister finansów oraz minister rozwoju i technologii.

- Powinni przekazać pieniądze na Fundusz Opłat, ale nie robią tego - stwierdziła.

Dodała, że samorządy zainwestowały w przygotowanie projektów i ludzie "są zniecierpliwieni".

- Ludzie pobrali kredyty na wkład własny. (...) Nie przypominam sobie od lat takiej sytuacji, żeby do maja na wsparcie budownictwa społecznego poszło jedynie 600 mln zł - powiedziała.

Odniosła się także do nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, która zobowiązuje deweloperów do prowadzenia stron internetowych, na których podawane mają być ceny mieszkań od początku sprzedaży do jej zakończenia. Autorem tych rozwiązań był klub Polska 2050-TD.

Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz nowe przepisy mają zwiększyć przejrzystość, ale wywołały opór deweloperów. Ich uwagi do projektu minister nazwała "atakiem". "Żadna konstruktywna propozycja (w uwagach do projektu - PAP) z ich strony nie padała. (...) Mięliśmy do czynienia ze strategią, która miała nam pokazać, iż oni są za jawnością, ale ten projekt jest bublem i dlatego go nie popierają" - wskazała.

Pełczyńska-Nałęcz odniosła się też do kwestii wykupu mieszkań w towarzystwach budownictwa społecznego (TBS) oraz w społecznych inicjatywach mieszkaniowych (SIM):

- Teraz mieszkańcy TBS-ów i SIM-ów mogą wykupywać mieszkania, a MRiT chce to zlikwidować. My natomiast chcemy wprowadzić rozwiązania powiązane z wielkością miasta. Uważamy, że w miejscowościach poniżej 100 tys. mieszkańców powinna zostać zachowana możliwość wykupu na dzisiejszych zasadach. W przeciwnym razie trzeba je zlikwidować. Mniejsze mieszkanie jest tym, czym mieszkanie na własność dla pozostałych. Natomiast w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców trzeba zlikwidować możliwość wykupu. W tych mniejszych miejscowościach nie ma deweloperów i SIM bywa jedyną drogą do własnego mieszkania, dlatego nie powinniśmy tam zakazywać wykupu, biorąc też pod uwagę przywiązanie Polaków do własności - wskazała.

źr. wPolsce24 za DGP

Gospodarka

Odszkodowań za zamknięcie granicy nie będzie? Gajadhur: Chaos i nieodpowiedzialne obietnice rządu

opublikowano:
Polski transport w kryzysie – kierowcy wracający z Białorusi po dwóch tygodniach blokady
– Minister Kierwiński w ogóle nie był do tej sytuacji przygotowany. To pokazuje chaos w działaniach resortów – krytykował działania rządu Donalda Tuska w sprawie zamknięcia przejść granicznych z Białorusią. Decyzja ta uwięziła w tym kraju tysiące polskich ciężarówek. Ruch graniczny został przywrócony po dwóch tygodniach pod presją przewoźników.
Gospodarka

Zrozpaczony rolnik oddaje plony za darmo. A w sklepie... 10 zł za kilogram!

opublikowano:
To nie fikcja, tylko codzienność polskiej wsi. Rolnik z Gałkowic pod Sandomierzem, Maciej Siekiera, stanął przed dramatycznym wyborem: albo patrzeć, jak jego plony gniją, albo oddać je za darmo.
Na pole papryki przyjechali ludzie, którzy pomogą rolnikowi zebrać zbiory, które inaczej zgniłyby na polu
To nie fikcja, tylko codzienność polskiej wsi. Rolnik z Gałkowic pod Sandomierzem, Maciej Siekiera, stanął przed dramatycznym wyborem: albo patrzeć, jak jego plony gniją, albo oddać je za darmo.
Gospodarka

Tysiące górników mogą stracić pracę. Czy rząd Donalda Tuska ma jakiś plan ratunkowy?

opublikowano:
(https://www.jsw.pl/biuro-prasowe/zdjecia)
Sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) staje się katastroficzna. Tysiące miejsc pracy może zniknąć, a przyszłość jednej z najważniejszych firm górniczych w Polsce stoi pod znakiem zapytania.
Gospodarka

Tusk zwija polską naukę. Największy w Polsce radioteleskop RT4 bez finansowania

opublikowano:
Ważny polski teleskop zostanie wyłączony? Rząd nie chce za niego płacić (fot. wPolsce24)
Ważny polski teleskop zostanie wyłączony? Rząd nie chce za niego płacić (fot. wPolsce24)
W miejscowości Piwnice, niedaleko Torunia znajduje się radioteleskop RT-4. Pracuje tutaj od ponad 20 lat i należy do międzynarodowej sieci takich teleskopów. Korzystają z niego nie tylko polscy naukowcy, ale również partnerzy zagraniczni. Wkrótce może się to zmienić, bo rząd właśnie cofnął finansowanie urządzenia.
Gospodarka

„Czyste Powietrze” to szwindel? Dramat polskich firm: brak wypłat, widmo bankructwa

opublikowano:
Przedsiębiorcy apelują do rządu o wypłatę środków z programu Czyste Powietrze
Miał być ekologiczny przełom, niższe rachunki i wsparcie dla polskich rodzin. Rządowy program „Czyste Powietrze”, reklamowany jako największa w historii inicjatywa termomodernizacyjna, coraz częściej określany jest jako katastrofa. - To był program, który miał zmienić życie polskich rodzin. A stał się klęską. Część firm czeka na pieniądze już kilkanaście miesięcy – mówi w programie Budzimy się wPolsce Damian Zenkowski, przedstawiciel firm realizujących inwestycje w ramach programu.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.