Tusk i Orban starli się w Kopenhadze. "Lubię, gdy używasz moich argumentów"

W Kopenhadze trwa szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Tusk zabrał przed nim głos na konferencji prasowej. Mówił m.in. o zagrożeniu ze wschodu i projekcie „ściany dronowej”.
W pewnym momencie Tusk został zapytany przez dziennikarzy o Orbana. Przypomniał, że Budapeszt zajmuje niejednoznaczne stanowisko wobec konfliktu na Ukrainie. - Prawdziwe pytanie o Viktora Orbana i o wojnę brzmi: "Kto w tej wojnie jest po czyjej stronie?" - powiedział.
Orban w tym czasie rozmawiał kilka metrów dalej z węgierskimi mediami. Zawołany przez dziennikarzy, podszedł do Tuska. Zapytany o największe zagrożenie dla Europy, stwierdził, że nie jest to Rosja, a stagnacja gospodarcza i utrata konkurencyjności.
- Zróbmy porównanie i opierajmy się na faktach. Mamy ponad 400 milionów mieszkańców. Rosja ma ponad 140 milionów. Spójrzmy na europejskie PKB. Cała "27" wydaje więcej na cele wojskowe niż Rosja. Dlaczego więc się boimy? Jesteśmy silniejsi od nich – powiedział. - Pytanie, czy jesteśmy w stanie wykazać się przywództwem i wspólnie obronić nasze interesy.
- Lubię, gdy używasz moich argumentów – skwitował jego wypowiedź Tusk.
źr. wPolsce24 za Money.pl