Ile czas potrzebuje Rosja, by zająć całą Ukrainę? Zaskakujące wyliczenia ekspertów

Straty rosyjskie od początku inwazji w 2022 roku do października 2025 są szacowane od 984 tysięcy do 1,4 miliona (w tym 190–480 tysięcy zabitych).
Tymczasem ukraińskie linie frontu stabilizują się od jesieni 2022 roku i gwałtowne przełamanie jest mało prawdopodobne, zwłaszcza że działania obu stron prowadzone są przy pomocy dronów i precyzyjnej broni dalekiego zasięgu, które czynią masową koncentrację sił samobójczą.
- Jeśli nie nastąpią jakieś dramatyczne zmiany, Władimir Putin nie będzie w stanie wygrać wojny na polu bitwy. Fakt, że mimo wszystko nadal próbuje, sugeruje, że wyczerpał już pomysły - pisze „The Economist”
Tytuł zaznacza, że chociaż niemożliwym jest dokładne określenie strat rosyjskich, to dane z satelitów, zmiany w obszarach kontroli i niezależne szacunki pozwalają stwierdzić, że w ostatnich tygodniach nastąpił gwałtowny wzrost strat po stronie rosyjskiej, które nie przełożyły się na zyski terytorialne.
- Linie frontu ustabilizowały się po zakończeniu pierwszej ukraińskiej kontrofensywy w październiku 2022 roku i praktycznie od tego momentu się nie zmieniły (...) W tempie ostatnich 30 dni, zajęcie tego, co pozostało z czterech regionów, które Putin ogłosił rosyjskimi – Ługańska, Doniecka, Chersonia i Zaporoża – trwałoby do czerwca 2030 roku - podano.
„The Economist” podkreśla, że na każdego Ukraińca poległego przypada około pięciu zabitych żołnierzy rosyjskich, co może wskazywać na rosnące problemy kadrowe Rosji. Ponadto, nieudane ofensywy i duże straty mogą doprowadzić do poważnych kłopotów gospodarczych Rosji.
Zdaniem brytyjskich analityków, tempo działań oraz skala strat pokazują, że wojnę tę trudno będzie rozstrzygnąć militarnie przez Rosję, co może oznaczać możliwość utrzymania się konfliktu jako impasu na długie lata.
źr. wPolsce24 za The Economist/PAP