Świat

Huragan Milton przeszedł przez Florydę. Zniszczenia były mniejsze, niż się obawiano

opublikowano:
mid-epa11653038.webp
Zalane ulice w mieście Bradenton. Fot: PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Przez Florydę przeszedł huragan Milton. Teraz jej mieszkańcy podsumowują, jakie przyniósł ze sobą zniszczenia.

Milton był drugim najsilniejszym tropikalnym cyklonem, jaki odnotowano nad Zatoką Meksykańską. Jeszcze zanim uderzył w Florydę, wywołał w tym stanie kilkanaście silnych tornad. Spowodował też zniszczenia w Meksyku, na Kubie i na Bahamach. Nad ląd wszedł w środę, tj. 9 września br., wieczorem (lokalnego czasu) w rejonie Siesta Key, na zachodnim wybrzeżu Florydy. W czwartek opuścił wschodnie wybrzeże tego stanu.

Huragan zabił co najmniej 14 osób. 6 osób zginęło w St. Lucie, tj. hrabstwie, które jest położone dość daleko od miejsca, w którym Milton wszedł na ląd, ale zostało zdewastowane przez wywołane przez niego tornada. Ratownicy otwarcie przyznają, że liczba ofiar jeszcze wzrośnie. Z setkami mieszkańców nie ma na razie kontaktu, ale w wielu wypadkach chodzi zapewne o ludzi, którzy się ewakuowali. Liczba ofiar była względnie mała, bo władze od początku nie ukrywały przed mieszkańcami, że będzie trudno. Gubernator Florydy Ron DeSantis powiedział ludziom, którzy nie chcieli się ewakuować, że „matka natura wygra tę walkę”.

Czarny scenariusz się nie sprawdził

Burmistrz Tampy powiedziała, że czuje ulgę, że Milton nie zdewastował jej miasta tak mocno, jak prognozowano. Miał uderzyć właśnie w nie, ale skręcił w ostatniej chwili. Nie oznacza to jednak, że okolicy udało się całkiem uniknąć zniszczeń. W pobliskim mieście St. Petersburg huragan spowodował zawalenie stadionu lokalnej drużyny baseballowej Tampa Bay Rays. Spowodował też zawalenie się dźwigu, który spadł na bloki mieszkalne. Meteorolodzy ostrzegali, że bezpośrednie uderzenie w Tampę i St. Petersburg to byłby najgorszy możliwy scenariusz.

Niebezpieczeństwo nadal nie minęło. W wielu miejscach nadal możliwe są wywołane przez huragan powodzie. Lokalne władze ostrzegają też przed liniami wysokiego napięcia, które wpadły do wody. Huragan pozbawił ponad 3 miliony gospodarstw domowych i firm prądu. Obecnie trwa próba jego przywrócenia, według trackera Power Outages, prądu dalej nie ma jednak 2,8 miliona domów.

Szybko się odbudują

Gubernator DeSantis odbył lot nad najbardziej poszkodowanymi rejonami. Powiedział na konferencji prasowej, że wiele wybudowanych w ostatnich latach domów poradziło sobie dobrze z żywiołem. Dodał, że chociaż zniszczenia były znaczące, to daleko im do najczarniejszych prognoz. „Widziałem wiele zawziętości, widziałem wiele determinacji i jestem mocno pewien, że ta okolica odbuduje się bardzo, bardzo szybko” - powiedział.

W ratowaniu mieszkańców Florydy pomaga Cajun Navy. To nie do końca formalna organizacja, złożona z właścicieli łodzi, małych samolotów itp., która pomaga w walce z klęskami żywiołowymi. Wielu jej członków dotarło na Florydę już wcześniej, gdy w ten stan uderzył dwa tygodnie temu huragan Helene. 68-letni kapitan Laurence Walker, który wraz z trzydziestoma innymi ochotnikami i oddziałem psów poszukiwawczych z Kanady służy w mieście Parrish, powiedział mediom, że bardzo się cieszy, że jego załoga nie okazała się być tym razem zbyt przydatna:

- Ludzie byli bardziej świadomi i bardziej przygotowani - powiedział.

Pomóc ofiarom żywiołu

Obecnie priorytetem jest pomoc dla osób, które zostały poszkodowane przez huragan. Oprócz lokalnych organizacji, pomaga im Amerykański Czerwony Krzyż, który prowadzi schronienia dla ewakuowanych. Słynna organizacja World Central Kitchen dostarcza jedzenie i wodę do zalanych przez wodę miejscowości. Federalna agencja FEMA również bierze udział w tym wysiłku. Wcześniej DeSantis twierdził, że nie biorą jej pod uwagę w swoich planach poradzenia sobie z huraganem. Wcześniej ostro krytykował to, że rząd federalny nie spieszył się z pomocą dla ofiar poprzedniego huraganu.

W radzeniu sobie ze skutkami żywiołu pomaga także wojsko. Pentagon ujawnił, że na Florydę wysłano ponad 6500 żołnierzy Gwardii Narodowej, 26 helikopterów, ponad 500 samobieżnych pomp i ponad tuzin łodzi z 12 stanów. 250 wojskowych ekspertów pomaga też z kontrolą powodzi, wzmacnianiem dachów, oczyszczaniem dróg wodnych itp. Żołnierze pomagają w odblokowywaniu dróg czy dystrybucji żywności. Dowództwa U.S. Northern Command i U.S. Army North postawiły żołnierzy z wielu baz w stan gotowości. Pomogą FEMA jeżeli zajdzie taka konieczność.

Prezydent Biden ostrzegł, że warunki na Florydzie są nadal bardzo niebezpieczne. Zauważył, że często więcej osób traci życie po przejściu huraganu, niż w jego trakcie. Obiecał, że poszkodowani dostaną wszelką niezbędną pomoc. Wezwał także Kongres, by jak najszybciej przyjął ustawę, która zapewni finansowanie pomocy ofiarom żywiołu. Jego administracja potrzebuje szczególnie pieniędzy na program pomocy małym firmom, bo dotychczasowe środki już się kończą.

Kongresmani obecnie przebywają w rodzinnych stanach, przygotowują się do wyborów. Biden przyznał, że nie rozmawiał z spikerem Izby Mikiem Johnsonem o tym, by ściągnąć ich z powrotem do Waszyngtonu. Sam Johnson powiedział, że nie ma na razie takiej potrzeby, bo administracja Bidena ma wszystko, czego potrzebuje, by nieść pomoc do dnia wyborów i wznowienia pracy przez kongres. 

źr. wPolsce24 za CNN, AP, NBC



Świat

Niemcy będą "koncentrować" migrantów w obozie "o chlebie, wodzie i mydle"

opublikowano:
1849022_5.webp
Reporter telewizji wPolsce24 dotarł do niemieckiego ośrodka dla migrantów (fot. wPolsce24)
Dziennikarz telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski dotarł do niemieckiej miejscowości Eisenhüttenstadt, gdzie powstaje specjalny ośrodek dla migrantów, z którego będą oni deportowani do Polski.
Świat

Niemka zdradza, co sądzi o migrantach

opublikowano:
1850792_3.webp
Mieszkanka Niemiec zdradza, co myśli o uchodźcach w jej mieście i nie życzy tego Polsce (fot. wPolsce24)
Redaktor telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski przebywa obecnie na granicy polsko-niemieckiej, gdzie zbiera informacje dotyczące powstającego w Eisenhüttenstadt ośrodka, z którego mają być przerzucani do Polski przebywający w Niemczech migranci. Pyrzanowski rozmawia ze zwykłymi Niemcami, którzy szczerze odpowiadają, co sądzą o przybyszach z Afryki i Azji oraz swoich władzach.
Świat

Macron bije się w piersi za konszachty z Rosją. "To Polska miała rację"

opublikowano:
macron screen.webp
Emmanuel Macron pokajał się za błędy w relacjach z Rosją (Fot. screen YT)
Emmanuel Macron przyznał, że mylił się latami w sprawie Rosji. Według niego to nie Francja czy Niemcy, ale Polska miała rację co do tego, jak traktować Moskali.
Świat

Niemcy już gotowi do cenzury przekazu z okolic ośrodka dla migrantów przy granicy z Polską. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_86107.webp
Niemieckie władze już jutro uruchomią specjalny ośrodka dla osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone, w Eisenhüttenstadt, przy granicy z Polską. A dziś już pokazali, że będą cenzurować reporterów z Polski, którzy będą chcieli pokazywać, jak działa ośrodek.
Świat

Ostra kłótnia Trumpa z Zełenskim na oczach świata! Pokoju nie będzie, a co Trump powiedział o Polsce?

opublikowano:
mid-epa11930794.webp
Donald Trump, J.D Vance oraz Wołodymyr Zełenski podczas rozmów w Gabinecie Owalnym (fot.PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL)
W Białym Domu doszło do spotkania między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim. Cały świat obserwował kłótnię jaka rozpętała się między politykami, z czynnym udziałem wiceprezydenta USA JD Vance'a. Ta rozmowa z pewnością przejdzie do historii.
Świat

Czy Putin faktycznie ograł Trumpa? Ekspert zwraca uwagę na kilka szczegółów

opublikowano:
1878118_6.webp
Marek Budzisz ocenił rozmowy Trump-Putin (fot. wPolsce24)
- Rozmowy, które się rozpoczynają nie będą rozmowami ani prostymi ani krótkimi. Tutaj Putin stawia wysoko poprzeczkę - powiedział na antenie telewizji wPolsce24.pl Marek Budzisz, ekspert od polityki międzynarodowej.