Firma, której właściciel hojnie wspiera kampanię Rafała Trzaskowskiego, jedynym graczem w przetargu wartym 350 milionów złotych

Warszawski System Biletowy
Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie - zgodnie z prawem - 9 maja br. opublikował informację dotyczącą otwarcia ofert w przetargu, którego celem jest opracowanie nowego systemu biletowego.
Choć w poprzedzającym złożenie oferty dialogu konkurencyjnym uczestniczyło początkowo aż pięć podmiotów, to ostateczną ofertę przedstawiła tylko jedna. Dodatkowo, wycena znacznie przekroczyła zakładany budżet projektu:
- Gotowość do zrealizowania zamówienia zgłosiła Mennica Polska, a jego wartość określiła na 348,36 mln zł. Tymczasem kwota przeznaczona przez ZTM na sfinansowanie zamówienia to niecałe 315,5 mln zł - czytamy na stronie cashless.pl.
Podobnie relacje zaprezentowały inne portale zajmujące się transportem publicznym, choć kwota mogłaby sugerować, że przy tak dużym zamówieniu stołecznego ratusza zainteresowanie mediów będzie czymś naturalnym.
Tymczasem informacje o nowym Warszawskim Systemie Biletowym widzimy tylko na branżowych stronach o transporcie publicznym:
- Jedna oferta, duże pieniądze, ogromne oczekiwania, czyli Mennica Polska jedynym graczem w przetargu na Warszawski System Biletowy. 9 maja 2025 roku odbyło się długo wyczekiwane otwarcie ofert w przetargu na wdrożenie Warszawskiego Systemu Biletowego (WSB) - czytamy na stronie transifno.pl.
Portal przypomina, że w postępowaniu na ten największy biletowy kontrakt w Polsce, który stołeczny ZTM prowadził od października 2023 roku, ostatecznie udział wzięła tylko jedna firma.
W istocie, protokół otwarcia ofert, który odnaleźć można na stronie dokumentującej zamówienia publiczne ZTM, potwierdza, że jedyną ofertą była ta, którą złożyła należąca do Zbigniewa Jakubasa firma Mennica Polska.
Kontrowersje wokół przetargu
Miejskie zamówienie na tak dużą kwotę zawsze budzi oczywiste emocje, a wszelkie znaki zapytania zmuszają do stawiania pytań o to, czy dopełniono absolutnie wszelkich niezbędnych elementów, aby uczynić ów proces maksymalnie uczciwym i transparentnym?
Zwłaszcza, że chętnych na obsługę tak dużego zamówienia było znacznie więcej niż tylko firma należąca do Zbigniewa Jakubasa.
O realizację tego zamówienia rywalizowały m. in. Orange Polska, francuski Conduent Business Solutions, brytyjski Cubic Transportation System i konsorcjum, którego liderem była polska firma Mera Serwis. Większość firm obsługiwały podmioty działające na rynku polskim.
- Uruchomienie dialogu konkurencyjnego w sprawie nowego systemu opłat za komunikację miejską w stolicy ogłoszono w październiku zeszłego roku. Początkowo termin składania ofert wyznaczono na 20 listopada, ale ostatecznie został on przesunięty na 12 stycznia - informowały media zainteresowane tematem warszawskiego systemu.
Nie wszyscy byli w równym stopniu zadowoleni z warunków przetargu, dlatego do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) w trybie dialogu konkurencyjnego trafiły odwołania poszczególnych oferentów:
- W dniu 19 grudnia 2024 r. wykonawcy wspólnie ubiegający się o udzielenie zamówienia: Orange Polska Spółka akcyjna w Warszawie, Ridango AS w Tallinnie (Estonia), Integrated Solutions Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie (dalej: odwołujący) wnieśli odwołanie wobec treści dokumentów zamówieniu, w tym warunków zamówienia wynikających ze specyfikacji warunków zamówienia („SWZ”) w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonym w trybie dialogu konkurencyjnego pn.: „System biletowy Warszawskiego Transportu Publicznego - czytamy.
Zainteresowani przetargiem zarzucali zamawiającemu cały szereg naruszeń, m. in. “opisanie przedmiotu zamówienia w sposób nieprzejrzysty, niejednoznaczny i niewyczerpujący, bez uwzględnienia wszystkich wymagań i okoliczności mogących mieć wpływ na sporządzenie oferty”.
W sumie postawili kilka bardzo szczegółowych zarzutów, które w ich ocenie “uniemożliwiały uczciwą konkurencję i naruszały zasadę równego traktowania wykonawców”.
Przesłany do KIO dokument opisujący wszelkie potencjalne nieprawidłowości liczył w sumie kilkadziesiąt stron maszynopisu. Ostatecznie, wyrok w tej sprawie KIO wydała 21 stycznia 2025 roku.
Postępowanie umorzono, odwołania oddalono, a kosztami postępowania obciążono ubiegających się o udzielenie zamówienia. Nie był to jedyny raz, kiedy KIO zajmowała się wspomnianym zamówieniem.
W sumie zapadły w tej sprawie trzy wyroki i wszystkie zakończyły się umorzeniem postępowań i oddaleniem odwołań.
Nieprawidłowości nie stwierdzono.
Jednocześnie, pytań wokół tej sprawy wciąż jest wiele, a płynące do nas sygnały - zapewne od konkurencji, która poczuła się skrzywdzona - pokazują, że niektóre z nich są zasadne.
Dobrzy znajomi
Jedno z takich pytań dotyczy XIII Kongresu Transportu Publicznego i Technologii Miejskich, który odbył się 22 maja ub. roku w Warszawie.
Na jednym z paneli dyskusyjnych omawiano tam wspomniane zamówienie i dyskutowano nad stołecznymi przygotowaniami do wdrożenia nowego systemu płatności.
Panelistami w czasie wspomnianej dyskusji byli m. in. Agnieszka Siekierska-Otłowska, dyrektor pionu handlowego warszawskiego ZTM i Jacek Sieński, dyrektor działu handlowego Mennicy Polskiej.
Dzielili się refleksjami, wymieniali doświadczeniami i mówili oczekiwaniach wobec systemu, który miał dopiero powstać. Ślady ich aktywności i zapis panelu odnaleźć można m. in. na stronie stołecznego ZTM:
- Warszawa chce być miastem wygodnym i dobrze zarządzanym. Usługi, które świadczy odzwierciedlają te cele - wyjaśniała dyrektor ZTM.
Opisywała także toczące się zamówienie dot. systemu biletowego:
- Warszawa obecnie jest w procesie wyboru wykonawcy. Proces ten realizowany jest w formie dialogu publicznego. To nam pokazuje jak zderzają się nasze oczekiwania z możliwościami nowych systemów biletowych oferowanych przez wykonawców - mówiła.
Po niej występował dyrektor z firmy Mennica Polska, który komentował:
- Ta konfrontacja z dostawcami, którzy dzielą się doświadczeniami z wielu projektów jest zasadna. Chodzi o to, żeby nie tylko poznać rozwiązania technologiczne, ale też organizacyjne. Rozwiązania informatyczne będą zmierzały w tę stronę, żeby aktywność pasażera przy kupnie biletu ograniczyć do minimum i będzie uwzględniać szereg czynników - podkreślał.
Formalnie panel ekspercki, ale nieformalnie… wymiana doświadczeń między zamawiającym i tym, który - jak się 9 maja br. okazało - był jedynym, który spełniał kryteria przetargu ogłoszonego przez miejski podmiot.
Być może nikt - poza konkurencją - nie będzie doszukiwał się w tej sprawie niczego zdrożnego. Wszak mówimy o firmie z dużym doświadczeniem, polskim kapitałem, do tego związanej z Warszawą całym szeregiem innych biznesowych zależności.
Warto jednak naświetlić w całej tej sprawie jeszcze jeden aspekt, który również niedawno stał się sprawą publiczną.
Otóż właściciel grupy kapitałowej Multico, do której należy m. in. Mennica Polska, postanowił podzielić się swoimi sympatiami politycznymi:
- Zbigniew Jakubas, jeden z najzamożniejszych Polaków (...) znalazł się w gronie osób wspierających kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego - informował portal Money.pl.
Nazwisko Jakubasa pojawiło się także na liście darczyńców komitetu wyborczego prezydenta Warszawy, a media ujawniły, iż popularny biznesmen wsparł kandydata Koalicji Obywatelskiej kwotą 60 tys. zł.
- Wsparłem pana Trzaskowskiego, gdyż uważam go za najlepszego kandydata ze wszystkich ubiegających się o to stanowisko" - tłumaczył później w rozmowie z "Pulsem Biznesu”.
Dodawał także, że jego poparcie dla Trzaskowskiego wynika z tego, że kandydat KO “perfekcyjnie zna języki, co jest niezbędne do sprawowania urzędu prezydenta, jest przewidywalny w działaniu, co w tych niełatwych czasach jest bardzo ważne, i w kampanii nie opowiada populistycznych bajek jak inni".
Pozostaje wierzyć, że żadnych innych powodów w tej sympatii nie ma i nigdy nie było, prawda?
źr. wPolsce24