Polska

Ofiara mordercy z UW zostawiła męża i trójkę dzieci. Sprawdź, jak można pomóc rodzinie pani Małgorzaty

opublikowano:
mid-25508420.webp
Zamordowana przez 22-letniego studenta pani Małgorzata zostawiła męża i troje dzieci (Fot. PAP/Szymon Pulcyn)
Już grubo ponad ćwierć miliona złotych udało się zgromadzić w zbiórce na rzecz rodziny pani Małgorzaty, portierki z Uniwersytetu Warszawskiego, bestialsko zamordowanej przez Mieszka R.

Pani Małgorzata była przypadkową ofiarą Mieszka R., 22-letniego studenta prawa pochodzącego z Gdyni. Mężczyzna miał powiedzieć śledczym, że tylko zamordowanie człowieka mogło uczynić go „predatorem, drapieżnikiem” a decyzję o tym, że musi kogoś zabić, podjął w toalecie Auditorium Maximum. Pracująca na portierni 53-latka była pierwszą osobą, którą napotkał zabójca.

Bezsilność nie do pokonania

Ze śmiercią pani Małgorzaty nie mogą pogodzić się jej bliscy i znajomi.

- Kiedy się dowiadujemy, że to jest osoba, którą znaliśmy, którą widywaliśmy, to nagle się to tak bardzo przybliża, że ta bezsilność jest taka nie do pokonania – powiedziała w rozmowie z TVN24 Anna Czerewacka, znajoma pani Małgorzaty.

- Ten człowiek (Mieszko R. – red.) jakoś wyszedł ze społeczeństwa. Był produktem tego społeczeństwa, więc to społeczeństwo może też trochę zadośćuczynić, oczywiście, w jakimś nikłym procencie, za to straszne wydarzenie - powiedziała Anna Czerewacka.

Pomoc dla rodziny

Formą takiego zadośćuczynienia, ale przede wszystkim pomocy dla męża pani Małgorzaty i trójki ich dzieci, ma być założona przez znajomych kobiety zbiórka. Można ją wesprzeć TUTAJ.

Mieszko R. został tymczasowo aresztowany. Przebywa na oddziale psychiatrycznym w Radomiu. Jego obrońcy utrzymują, że mężczyzna jest chory psychicznie a w momencie popełnienia strasznej zbrodni był całkowicie niepoczytalny.

źr. wPolsce24 za TVN24

 

Polska

Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

opublikowano:
1976904_6.webp
Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.
Polska

Polacy bronią wyniku wyborów: Władza nie potrafi przegrywać

opublikowano:
wiadomości.webp
Sąd Najwyższy rozpatrywał w piątek protesty przeciw wyborowi prezydenta. Przed siedzibą trybunału zebrały się dwie grupy demonstrantów: mniej liczna domagała się unieważnienia wyborów, a liczniejsza potwierdzenia ich wyniku.
Polska

PiS wybrał prezesa. „Wierzę, że dam radę. Ten czarny okres musi się skończyć”

opublikowano:
mid-25628227 ok.webp
Jarosław Kaczyński na VII kongresie Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Piotr Polak)
Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję. - Mam już swoje lata, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.
Polska

Donald Tusk nie wierzy, że Polskę zalewają imigranci z Niemiec i grozi Bąkiewiczowi

opublikowano:
mid-25630087 ok.webp
PAP/Przemysław Piątkowski
To nieprawda, że Polska jest zalewana przez nielegalnych imigrantów ze strony zachodniej – mówił szef polskiego rządu, odpowiadając na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce24 o sytuację na granicy polsko-niemieckiej. I pogroził aktywistom z Ruchu Obrony Granic: Zrobimy z tym porządek.
Polska

Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

opublikowano:
Bąkiewicz.webp
Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
Polska

Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

opublikowano:
AW_Sady_05022020_01.webp
((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.