Takie obietnice Tusk umie realizować - rząd przyjął projekt ustawy likwidującej CBA
CBA powstało w 2006 roku jako niezależna służba antykorupcyjna podległa bezpośrednio premierowi. Jej zadaniem było wykrywanie i zwalczanie korupcji na wszystkich szczeblach administracji publicznej oraz w sektorze prywatnym. Biuro odegrało kluczową rolę w wielu głośnych śledztwach, których negatywnymi bohaterami byli politycy krajowego i lokalnego szczebla z różnych partii politycznych w Polsce.
CBA wielokrotnie podejmowało działania, które doprowadziły do odzyskania milionów złotych z nielegalnych procederów oraz zatrzymania urzędników zamieszanych w korupcję. Funkcjonariusze Biura brali udział w skomplikowanych operacjach, które często wymagały głębokiej infiltracji środowisk przestępczych i stosowania zaawansowanych metod operacyjnych.
Krytyka projektu likwidacji
Decyzja o likwidacji CBA spotyka się z krytyką, szczególnie w kontekście argumentu, że Biuro było instytucją wyspecjalizowaną, a jej działania przynosiły wymierne efekty w walce z korupcją. Zastąpienie CBA nowymi strukturami, które dopiero będą budowane, budzi wątpliwości co do ich skuteczności. Szczególnie niepokoi rozdrobnienie kompetencji pomiędzy policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Krajową Administrację Skarbową, co może prowadzić do spadku koordynacji i efektywności w walce z korupcją.
Czy reforma przyczyni się do poprawy?
Wątpliwości budzi również motywacja rządu. Argumenty o „deprawacji” CBA i jego rzekomym użyciu do walki politycznej są podnoszone bez przedstawienia konkretnych dowodów, a skuteczność Biura w latach jego działalności pokazuje, że była to instytucja zdolna do podejmowania trudnych i ważnych wyzwań.
Projekt likwidacyjny zakłada, że z ok. 1300 etatów funkcjonariuszy CBA i ok. 200 pracowników cywilnych 950 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych ma zostać przeniesionych do policji. Do nowego Centralnego Biura Zwalczania Korupcji trafi także ok. 300 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych z innych jednostek policji. KAS uzyska około 150 etatów, a ABW - 200.
Budżet CBA ma zostać rozdzielony proporcjonalnie do przejętych zadań i etatów – najwięcej pieniędzy – 73 proc. trafi do policji, 15,5 proc. do ABW, a 11,5 proc. do KAS – wynika z treści uzasadnienia projektu i oceny skutków tej regulacji, które trafiły na wtorkowe posiedzenie.
Likwidację CBA partie tworzące obecny rząd zapisały w umowie koalicyjnej.
źr. wPolsce24 za PAP