Przewodniczący PKW o subwencji dla PiS: Pieniądze powinny być wypłacone
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza zajmowała się kwestią sprawozdania komitetu PiS w poniedziałek w pełnym składzie. Po dwugodzinnej dyskusji PKW zdecydowała o odroczeniu posiedzenia do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby".
Wniosek o odroczenie złożył członek PKW Paweł Gieras; za odroczeniem głosowało 5 z 9 członków komisji.: Ryszard Balicki, Paweł Gieras, Ryszard Kalisz, Maciej Kliś i Konrad Składowski; przeciw byli: Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik oraz Mirosław Suski.
Po posiedzeniu członek PKW Paweł Gieras powiedział dziennikarzom, że wniosek o odroczenie obrad złożony został po to, "żeby - krótko mówiąc - dać czas ustawodawcy na naprawienie sytuacji".
Niebezpieczna sytuacja
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak nie ukrywał w rozmowie z dziennikarzami, że uregulowanie sytuacji prawnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i jej sędziów nie jest realne w najbliższym czasie. Jego zdaniem mamy do czynienia z niebezpieczną sytuacją, ponieważ zbliżają się wybory prezydenckie oraz wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie, a skargi na decyzje PKW podejmowane w procesie wyborczym - np. na odmowę rejestracji komitetu lub kandydata - trafiają właśnie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Uchwała PKW nieprawomocna
Sylwester Marciniak uważa też, że minister finansów Andrzej Domański powinien wypłacić PiS subwencję. Sędzia komentował pojawiające się w mediach informacje, że minister czeka z wypłatą środków dla PiS na decyzję PKW. Tłumaczył, że przepisy przewidują, iż uchwała PKW dotycząca odrzucenia sprawozdania partii politycznej wywołuje skutek dopiero wtedy, gdy dany podmiot nie złoży skargi do Sądu Najwyższego lub gdy po złożeniu skargi, SN ją oddali.
Przy tej koncepcji, którą reprezentowała część kolegów, jest decyzja PKW o odrzuceniu, mamy skargę, i nawet uznając, że to orzeczenie (SN) jest nieistniejące, to nie mamy rozstrzygniętej tej skargi, czyli nie wywołuje (ona) skutków prawnych jeśli chodzi o przekazanie subwencji - podkreślił.
Dodał, że podobna sytuacja dotyczy odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego, a uchwała PKW jest nieprawomocna.
W tym momencie te pieniądze powinny być wypłacone – dodał.
Sąd Najwyższy zdecydował
11 grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uwzględniła skargę PiS na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego tej partii za wybory parlamentarne 2023 r.
Sprawa ciągnie się od 29 sierpnia, kiedy PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. PiS zaskarżyło decyzję PKW do Sądu Najwyższego.
Chodzi o duże pieniądze
Po odrzuceniu przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Ponadto, blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł. Konsekwencją jest też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumy, czyli 3,6 mln zł.
Ponadto odrzucenie sprawozdania wyborczego było powodem odrzucenia rocznego sprawozdania finansowego PiS za 2023 r. Zgodnie z przepisami odrzucenie sprawozdania rocznego może skutkować utratą przez partię prawa do subwencji z budżetu na trzy lata.
W konsekwencji sierpniowej uchwały PKW, PiS otrzymał w 2024 r. mniej pieniędzy z budżetu niż byłoby to gdyby sprawozdanie komitetu wyborczego zostało zaakceptowane.
źr. wPolsce24 za PAP
fot. PAP/Tomasz Gzell