Rząd Włoch przyjmuje nową ustawę, która jest wymierzona m.in. w aktywistów klimatycznych. Wywołała już protesty lewicy.

W ostatnich latach coraz częściej wybuchają protesty aktywistów klimatycznych, których celem jest szkodzenie normalnym ludziom. Polegają głównie na blokowaniu dróg, mostów itp. Często celem aktywistów są także znane dzieła sztuki, zabytkowe budowle itp., które np. oblewają farbą. Praktycznie w każdym państwie Zachodu istnieje co najmniej jedna organizacja, która się trudni podobną działalnością, a często współpracują one ze sobą.

Teraz rząd Włoch przyjmuje ustawę, której celem jest m.in. utrudnienie im działalności. Jeśli zostanie przyjęta, to za blokowanie dróg czy torów kolejowych będzie grozić aktywistom kara więzienia, a także do 300 tys. euro grzywny. Jeszcze większe kary przewidziano dla aktywistów, którzy przeszkadzają w powstaniu inwestycji strategicznych, takich jak projekt szybkiej kolei między Włochami i Francją czy most łączący Sycylię z kontynentalnymi Włochami.

Ta ustawa da też policji szersze uprawnienia do nadzoru nad więzieniami i ośrodkami, w których nielegalni imigranci czekają na deportację. Sprawi, że udział w zamieszkach w takich placówkach, a także bierny opór, jak strajki głodowe, będzie uznany za przestępstwo, za które będzie groziło od roku do pięciu lat więzienia. Inny element tej ustawy zabroni sprzedaży kart SIM osobom, które nie mają dokumentów i obywatelstwa. Nowa ustawa przeszła już w zeszłym tygodniu przez niższą izbę włoskiego parlamentu. Czeka obecnie na aprobatę Senatu. Zastępca premiera Matteo Salvini poprosił polityków, by uznali ją za „najważniejszy priorytet”. Od dawna walczy o poważniejsze kary dla aktywistów, którzy blokują drogi i niszczą dzieła sztuki.

We Włoszech trwają już protesty przeciwko tej ustawie. Do lewicowych organizacji dołączył już Cgil, największy włoski związek zawodowy, a także partie opozycji. Przeciwnicy tej ustawy twierdzą, że zaszkodzi demokracji i zmieni Włochy w państwo policyjne. Aktywiści klimatyczni już zapowiadają, że mimo groźby poważnych kar nadal będą protestować.

Włochy nie są jedynym państwem, które ma dosyć aktywistów klimatycznych. Zeszłotygodniowy raport organizacji Climate Rights International wskazał, że są traktowani coraz ostrzej przez wiele rządów państw Globalnej Północy, jak Australia, Niemcy, Francja, Holandia, Szwecja, Wielka Brytania czy USA. Polega to na zaostrzaniu kar za ich protesty czy też szerszemu stosowaniu aresztów tymczasowych.

Źródło: Guardian Zdjęcie: Stefan Müller (climate stuff, 1 Mio views)/Wikipedia