Magazyn

Magazyn

Lekarze boją się ataków pacjentów. Proszą wojsko o ochronę

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 11 września 2024
  • Czas: sek

Personel włoskiej służby zdrowia zmaga się z falą ataków ze strony pacjentów i ich rodzin. Sytuacja jest już tak zła, że ich związki zawodowe proszą rząd, by ten wysłał do szpitali wojsko.

Media społecznościowe obiegło nagranie, które wykonano w zeszły piątek w jednym z szpitali w Foggi. Widać na nim przerażonych lekarzy i pielęgniarki, którzy zabarykadowali się w jednym ze szpitalnych pomieszczeń. Wcześniej zostali zaatakowani przez pięćdziesięciu krewnych młodej kobiety, która zmarła podczas awaryjnej operacji. Na nagraniu widać, że niektórzy z nich odnieśli wcześniej rany.

Ten incydent był daleki od bycia wyjątkiem. Dwa dni później w tym samym szpitalu pacjent zaczął bić i kopać pielęgniarki na ostrym dyżurze. We wtorek inny pacjent zaatakował lekarza w szpitalu w Casarano. Dwa inne ataki miały miejsce w prowincji Neapol. Według personelu pacjentów i ich rodziny rozwścieczyło to, że kazano im poczekać na swoją kolej.

Włoska Federacja Stowarzyszeń Medyczno-Naukowych (FISM) donosi, że tylko w zeszłym roku odnotowano ponad 16 tysięcy ataków werbalnych i fizycznych na personel medyczny. W 2022 roku 62-letni pacjent zamordował lekarza siekierą przed polikliniką w Milanie. Przed sądem, który skazał go za to na 16 lat więzienia, tłumaczył, że powodem było to, że przepisana mu kuracja nie pomogła.

Medycy nie ukrywają tego, że się boją. Antonio De Palma, prezydent związku zawodowego pielęgniarek, wezwał ministerstwo spraw wewnętrznych do potraktowania tego zagrożenia poważnie, a rząd do wysłania żołnierzy do pilnowania szpitali. „W ciągu ostatnich dziesięciu lat nie odnotowano takiej eskalacji brutalności. Nigdy nie osiągnęliśmy takich poziomów niebezpieczeństwa i agresywności” - stwierdził.

Inne związki zawodowe są podobnego zdania. FNOPI stwierdził, że takiej sytuacji nie da się dłużej tolerować, i wezwał rząd do zapewnienia im bezpiecznych warunków pracy. FISM natomiast zaproponował wprowadzenie przepisu, który pozbawi na trzy lata opieki medycznej osoby, które dopuściły się ataków na personel i niszczenia własności szpitali.

Dla wszystkich jest jasne, że głównym powodem agresywności pacjentów jest kryzys we włoskiej służbie zdrowia, a szczególnie bardzo długie czasy oczekiwania na konsultacje i zabiegi. Jego powodem jest głównie skrajny niedobór personelu. Jak informuje Guardian, we Włoszech brakuje ok. 30 tys. lekarzy. Według związku zawodowego lekarzy ANAAO, w medycynie ratunkowej polowa etatów pozostaje nieobsadzona. W latach 2010-2020 zamknięto 111 szpitali i 113 placówek pogotowia.

Sami medycy winią za ten stan rzeczy głównie niskie pensje w służbie zdrowia. W ciągu dwóch ostatnich dekad rządy często nakładały na nie ograniczenia w imię walki z nadmiernymi wydatkami publicznymi. W związku ze słabymi zarobkami wielu lekarzy zdecydowało się na emigrację zarobkową, a ci, którzy zostali, muszą zapracowywać się na śmierć.

Pandemia, która bardzo mocno uderzyła we Włochy, przyspieszyła jeszcze ten proces. Jak zauważa Guardian, na razie brak perspektyw na poprawę – według opublikowanych planów wydatków rząd Georgii Meloni planuje kolejne cięcia w służbie zdrowia.

źr. wPolsce24 za Guardian źr. fot. Pixabay

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast