Dziecko uszkodziło obraz warty 50 milionów euro. To kultowe dzieło, czy bohomaz? I kto zapłaci za szkodę?

Incydent miał miejsce w magazynie wystawowym muzeum, gdzie dzieło było prezentowane. Dziecko, w wyniku chwili nieuwagi, zadrapało płótno, powodując powierzchowne uszkodzenia w dolnej części obrazu, gdzie farba nie była zabezpieczona werniksem.
Muzeum potwierdziło, że obraz został zdjęty z wystawy i jest poddawany analizie konserwatorskiej. Renowacja może być skomplikowana, ponieważ Rothko używał niestandardowych mieszanek pigmentów, żywic i klejów, a brak werniksu czyni płótno szczególnie podatnym na uszkodzenia. Nie jest jeszcze jasne, kto pokryje koszty naprawy ani czy rodzice dziecka zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Ubezpieczyciele zazwyczaj pokrywają takie szkody, o ile nie zostały wykluczone z polisy, a sprawa jest analizowana, m.in. na podstawie nagrań z monitoringu.
Obraz „Grey, Orange on Maroon, No. 8”, wyceniany na około 50 milionów euro, został stworzony przez najsłynniejszego łotewskiego malarza w 1960 roku. Rothko, którego twórczość początkowo nie była doceniana przez krytyków, z czasem został uznany za jednego z największych rewolucjonistów współczesnego malarstwa i obok Jacksona Pollocka jednego z najwybitniejszych twórców ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Dziś dzieła Rohtko czy Pollocka są jednymi z najbardziej cennych i najdroższych obrazów na aukcjach dzieł sztuki. Obrazy te od lat budzą jednak mieszane uczucia wśród krytyków. Wśród koneserów realizmu, nie brakuje takich, którzy prace twórców uważają za "nieartystyczne bohomazy", zaś miłośnicy sztuki awangardowej zwracają uwagę na drzemiący w nich niepokój i wielowymiarowy przekaz.
To nie pierwszy przypadek uszkodzenia dzieła Rothko – w 2012 roku obraz „Black on Maroon” został celowo zdewastowany w Tate Modern w Londynie, a sprawca skazany na dwa lata więzienia.
źr. wPolsce24 za BBC.