Czy 23 miliardy zł na naprawianie skutków powodzi to dużo czy mało? – zastanawiali się prowadzący Poranek w telewizji wPolsce24 redaktorzy Małgorzata Opczowska i Jacek Łęski oraz ich gość Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.

Dziennikarze komentowali słowa Donalda Tuska, który oznajmił, że  zgodnie z obecnymi szacunkami na pomoc w trakcie powodzi oraz plan odbudowy po powodzi rząd będzie w stanie zmobilizować do 23 mld zł, wliczając w to środki europejskie.

- Naprawianie skutków powodzi będzie kosztowało ogromne pieniądze i to nie tylko w przyszłym roku - mówił Maciej Wośko.

Z ekonomicznego punktu widzenia mam problem: bo oczywiście pojawią się inwestycje w postaci remontów, ale tak naprawdę będziemy stali w miejscu. Jak wszystko pójdzie dobrze, to wrócimy do stanu sprzed powodzi – podkreślił gość Poranka wPolsce24.

Redaktor naczelny „Gazety Bankowej” zwrócił też uwagę na jeszcze jeden aspekt rządowej specustawy - pojawia się w niej specyficzny sygnał: jeśli jakaś inwestycja będzie mogła być zrealizowana w zgodzie z przyrodą, ze środowiskiem, to te właśnie inwestycje będą promowane. I nie byłoby w tym zapewne nic zdrożnego, gdyby nie to, że – jak zauważył red. Wośko - daje to pewną furtkę w zmienianiu inwestycji zgodnie z życzeniami ekologów. A to już budzi wątpliwości.

Rządowa specustawa ma też zalety: rozwiązuje problem braku zasad i przepisów, wprowadza dodatkowy zasiłek dla ucznia – tysiąc złotych. Z drugiej jednak strony przy okazji likwiduje np. projekt laptop dla ucznia, przesuwając wszystkie laptopy na tereny powodziowe – zauważył Maciej Wośko.

wPolsce24

Fot. Print screen wPolsce24