Poranna rozmowa

Poranna rozmowa

Dlaczego o przyjęciu do szkoły katolickiej decyduje rozmowa z rodzicami?

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 12 września 2024
  • Czas: sek

Działania obecnego kierownictwa Ministerstwa Edukacji sprawiają, że Polacy przywiązani do wartości konserwatywnych szukają dla swoich dzieci szkół katolickich lub przenoszą je na nauczanie domowe. Szkoły katolickie przeżywają podobno prawdziwie oblężenie i nie są w stanie zapewnić wystarczającej liczby miejsc dla wszystkich chętnych. W jednej z takich szkół zabrakło miejsca dla córki marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który poskarżył się w internecie, że powodem odmowy przyjęcia dziecka była jego działalność polityczna.

Wpis Hołowni natychmiast podniósł ciśnienie ministrze edukacji Barbarze Nowackiej, która stwierdziła, że „nie można karać dziecka za poglądy jego rodzica”. Czy pani ministra miała rację? W poranku wPolsce24 o kryteriach przyjęcia do szkół katolickich opowiedział ksiądz Janusz Chyła, który wcześniej skomentował na platformie X „żale” marszałka Hołowni w następujący sposób:

Awantura medialna, która trwa wokół tematu „czy szkoła katolicka musi przyjmować wszystkich chętnych”, zatacza coraz szersze kręgi. Więc przypominam: - ma prawo działać w oparciu o własne zasady; - nie jest dyskryminacją, że (z różnych względów), nie przyjmuje wszystkich dzieci; - musi dbać o bezpieczeństwo i komfort wszystkich uczniów. A na marginesie: gdzie tu logika, by najpierw wywalać religię ze szkół, wprowadzać aborcję, a potem domagać się wychowania dziecka w katolickiej szkole?” - napisał ks. Chyła.

W dzisiejszej rozmowie w Poranku wPolsce24 kapłan doprecyzował swoje słowa i zwrócił uwagę na pomijany wcześniej aspekt, jakim jest właśnie komfort dziecka. -Bo czy dualizm, jaki chcieliby zafundować swojemu dziecku rodzice w postaci innych wartości przekazywanych w szkole, a innych w domu, nie będzie prowadził do wewnętrznych napięć i jakiegoś zagubienia tego dziecka - zapytał retorycznie ks. Chyła.

Rzeczywiście w tym kontekście odmowa przyjęcia takiego dziecka do katolickiej szkoły ma głęboki sens. W rozmowie wybrzmiało, że rekrutacja i decyzja o przyjęciu bądź nie przyjęciu dziecka do szkoły katolickiej zawsze odbywa się na podstawie wywiadu z rodzicami. To oni bowiem są kluczem do tego, czy będą chcieli podjąć pracę wychowawczą wspólnie ze szkołą czy też niejako przeciw niej. Dziecko nie może być tylko zakładnikiem ambicji rodziców, ale proces jego wychowania powinien być kompletny i spójny.

- Katolikami jesteśmy nie tylko w kościele czy szkole, ale w każdej chwili, także w pracy czy działalności społecznej lub politycznej - podkreślił ks. Chyła.

wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast