Kogo się obawiamy? Dyskutujemy: czy powinniśmy dać Ukrainie możliwość atakowania celów na terenie Rosji, czy nie. Kogo się boimy? Rosji?  – mówił na forum Rady Europy ukraiński parlamentarzysta Ołeksij Honczarenko. Jego zdaniem Europa mogła w przeszłości zbombardować Moskwę, co zapobiegłoby rosyjskiemu atakowi na jego kraj.

W swoim wystąpieniu przed Radą Europy polityk skrytykował państwa Zachodu, które jego zdaniem nie podjęły zdecydowanych działań wymierzonych w Rosję. Podkreślił, że dziś wszyscy skupiają się na tym, kto powinien zostać prezydentem USA.

Tak to ważne pytanie, ale dlaczego jesteśmy od tego tak zależni? – powiedział Honczrenko, podkreślając, że Europa ma wszystkie narzędzia, aby stać się największym mocarstwem na świecie.

Populacja ponad pół miliarda osób, gospodarka numer jeden na świecie. Jeśli połączymy Unię Europejską, Norwegię, Wielką Brytaenię, czego nam brakuje? Tylko odwagi i zdecydowania, by działać – dodał.

Kogo się boimy? Atakują w Salisbury, zbombardujmy Moskwę. Atakują w Berlinie, zbombardujmy Moskwę. Gdybyśmy to zrobili, nigdy nie zaatakowaliby Ukrainy. Zrobili to, ponieważ nie było reakcji. Jeśli zrobimy, co należy zrobić, ten żałosny reżim zniknie jak wiele innych i wtedy Rosjanie będą wznosić pomniki europejskim wyzwolicielom – podkreślił polityk.

W swojej wypowiedzi ukraiński parlamentarzysta nawiązał do ataku funkcjonariuszy FSB na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala, do którego doszło w Wielkiej Brytanii. Wspomniał także o Berlinie, gdzie doszło do zabójstwa czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Czangoszwilego.

Zdaniem Honczarenki Europa powinna być „silna twarda i reagować na to, co się dzieje”.

Nie patrzeć na to: nie możemy zrobić tego, czy tamtego. Możemy robić wszystko. Musimy tylko w siebie uwierzyć – dodał.

źr.:wPolsce24/rp

źr.fot: print screen youtube/ Pace TV