Magazyn

Magazyn

Mężczyźni, którzy szantażowali rodzinę Schumachera, usłyszeli zarzuty

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 26 września 2024
  • Czas: sek

Trzech mężczyzn usłyszało zarzuty w związku z szantażowaniem rodziny Michaela Schumachera. Grozili jej, że opublikują jego zdjęcia w internecie.

Schumacher to legenda Formuły 1. W ciągu swojej kariery zdobył aż siedem tytułów mistrza świata – ten wynik wyrównał dopiero Lewis Hamilton. W momencie odejścia na emeryturę w 2012 roku miał także wiele innych rekordów, jak najwięcej zwycięstw (91), pole position (68) i miejsc na podium (155). Nadal ma rekord największej ilości najszybszych okrążeń, 77.

W grudniu 2013 roku Schumacher wybrał się ze swoim 14-letnim synem w Alpy na narty. W trakcie jazdy wywrócił się i uderzył głową o kamień. Lekarze ujawnili później, że gdyby nie miał kasku, to najprawdopodobniej by zginął, ale mimo jego posiadania obrażenia były poważne, po wypadku spędził kilka miesięcy w śpiączce. Media informowały, że Schumacher jeździ na wózku, nie może mówić i ma problemy z pamięcią. Jego prawnik powiedziała w 2015 roku, że jego stan się poprawia. Jego rodzina nie ujawnia jednak żadnych informacji o stanie jego zdrowia, a on sam nie był widziany publicznie od dnia wypadku.

Teraz niemiecka prokuratura postawiła trzem mężczyznom zarzuty związane z próbą szantażu na jego rodzinie. Jednym z nich jest 53-letni mieszkaniec miasta Wulfrath w zachodnich Niemczech, który pracował do 2021 roku pracował jako ochroniarz rodziny Schumachera. Podczas swojej pracy miał zdobyć materiały, w tym zdjęcia i nagrania, o swoim szefie i sprzedać je za pięciocyfrową sumę pieniędzy.

Materiały o Schumacherze miał kupić od niego 53-letni mieszkaniec Wuppertalu. Następnie skontaktował się z rodziną sportowca i zażądał od niej 15 milionów euro. Groził, że jeśli ich nie dostanie, to opublikuje te materiały w tzw. darknecie. Prokuratura twierdzi, że w czerwcu kilkakrotnie dzwonił do pracownika rodziny Schumachera, by żądać od niej okupu.

Zarzuty usłyszał także jego 30-letni syn. Ojciec poprosił go, by stworzył dla niego bezpieczny adres e-mail, z którego wysłał rodzinie Schumachera próbki materiałów, by wiedzieli, że mówi poważnie. Jego rodzina poinformowała o tym szantażu szwajcarskie władze, bo Schumacher mieszka w tym państwie. Szwajcarscy śledczy namierzyli podejrzanych dzięki numerowi telefonu, z którego szantażysta komunikował się z rodziną sportowca, i przekazali swoje ustalenia niemieckim kolegom.

Głównemu szantażyście grozi teraz do piętnastu lat więzienia. Prokuratura twierdzi jednak, że faktyczna kara będzie niższa, bowiem nie spełnił swoich gróźb i nie opublikował tych materiałów. Pozostali oskarżeni zdaniem prokuratury także muszą liczyć się z poważnymi karami.

Źródło: Guardian Zdjęcie: Rick Dikeman/Wikipedia

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast