Magazyn

Magazyn

Donald Tusk znalazł winnych klęski państwa w czasie powodzi. To już nie tylko bobry

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 25 września 2024
  • Czas: sek

Premier Donald Tusk, przedstawiając w środę w Sejmie w informację ws. powodzi, podkreślał poświęcenie służb w akcji pomocowej. Według szefa rządu nie można pozwolić, by próby „rujnowania zaufania” do ratujących czy inne czyny „złych ludzi” popsuły wrażenie imponującej solidarności.

- Chcę podkreślić nadzwyczajne, niespotykane poświęcenie ludzi, którzy pospieszyli z pomocą- powiedział Tusk.

Podkreślił, że gdy na miejscu widział strażaków, policjantów, żołnierzy po służbie, to - po 30-40 godzinach na nogach - byli oni wykończeni, ale było widać w ich oczach satysfakcję.

Szef rządu podkreślił, że podstawą i warunkiem skuteczności akcji pomocowej, zwłaszcza w pierwszej fazie, było zaufanie między ratowanymi a tymi, którzy pomoc nieśli. „Rzeczą absolutnie niedopuszczalną - co obserwowaliśmy i na miejscu, i w mediach społecznościowych - były próby rujnowania tego zaufania między strażakami a tymi, którzy czekali na ich pomoc, między policjantami, żołnierzami, a ofiarami powodzi” - ocenił premier.

Tusk zwrócił się do funkcjonariuszy służb i pracowników samorządowych, zapewniając, że - nawet jeśli słyszeli „złe głosy” - to były to odosobnione przypadki, bo cała Polska, z małymi wyjątkami, była sercem z nimi.

- Chciałbym, żeby żadne złe działania, żadni źli ludzie, nie zepsuli tego wrażenia imponującej solidarności - podkreślił.

O tym, dlaczego w niektórych miejscach dotkniętych powodzią państwa polskiego nie było, premier Tusk nie mówił. Nie odniósł się też - ani słowem - do tego, dlaczego na dzień przed wielką wodą mówił, że nie ma powodów do paniki, a „prognozy nie są przesadnie alarmujące”.

źr. wPolsce24/ac / PAP źr. fot. PAP/Tomasz Gzell

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast