Magazyn

Magazyn

Nie wały a zalana Polska może uratować Niemcy przed katastrofą. Aktywista mówi wprost

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 25 września 2024
  • Czas: sek

Polska jest jednym z europejskich krajów dotkniętych powodzią. Zdecydowanie najpoważniejsza i najtrudniejsza sytuacja jest w Polsce i Czechach. Inaczej jest w Niemczech, gdzie przed kilkoma dniami wprowadzono trzeci stopień alarmowy. Jak podaje niemiecki dziennik „Berliner Zeitung”, wielka woda może nie dotrzeć do wschodniej części Brandenburgii dzięki temu, że zalała Polskę.

W poniedziałek na ponad 75-kilometrowym niemieckim odcinku Odry obowiązuje trzeci stopień alarmowy. Z kolei we wtorek ogłoszono czwarty najwyższy poziom alarmowy dla powiatu Odra-Szprewa. W Ratzdorfie i Eisenhüttenstadt woda zalała już ogrody i ulice.

Brandenburgia przygotowywała się na fale kulminacyjną, wzmacniając wały przeciwpowodziowe. Jednak niemieccy aktywiści podkreślają, że to nie wysokie wały uratują Brandenburgię przed katastrofą, a fakt, że powódź ogarnęła Polskę.

  • Wiele zapór pękło w Polsce, w wyniku czego duże obszary wzdłuż Odry zostały zalane w sąsiednim kraju – mówił w rozmowie z „Berliner Zeitung” Axel Kruschat z brandenburskiej organizacji ochrony środowiska BUND.

Tłumaczył, że „w ten sposób z fali powodziowej uszło dużo wody, co stanowi znaczną ulgę dla Brandenburgii”.

  • Gdyby cała ta woda doszła do Niemiec, nie wiadomo, czy brandenbusrskie wały przeciwpowodziowe wytrzymałyby – dodał aktywista.

źr. wPolsce za Deutsche Welle źr. fot. PAP/Lech Muszyński

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast