Reprezentacja Polski pokonała Szkocję 2:3 w pierwszym meczu dywizji A Ligi Narodów. Decydującą bramkę w doliczonym czasie gry strzelił Nikola Zalewski.

O wczorajszym meczu rozmawiali na rozpoczęcie Poranka wPolsce24 Rafał Porzeziński Magdalena Ogórek (WIDEO)

Podopieczni Michała Probierza w Glasgow rozpoczęli zmagania w kolejnej edycji Ligi Narodów. Już w 8. minucie biało-czerwoni wyszli na prowadzenie po strzale Sebastiana Szymańskiego. W 33. minucie wydawało się, że radość z prowadzenia dobiegła końca, ponieważ piłkę w bramce bronionej przez Marcina Bułkę umieścił pomocnik gospodarzy Scott McTominay. Jednak sędziowie VAR dopatrzyli się u Szkota zagrania ręką.

Polacy schodzili na przerwę z dwubramkową przewagą. Nikola Zalewski dryblingiem wszedł w pole karne Szkotów, gdzie został sfaulowany przez jednego z obrońców. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy karnego na bramkę zamienił Robert Lewandowski.

Biało-czerwoni dobrze zakończyli pierwszą część gry, ale początek drugiej należał już do gospodarzy. Po powrocie na boisko Szkoci natychmiast ruszyli do odrabiania strat i za sprawą Gilmoura już minutę po rozpoczęciu gry na tablicy widniał wynik 1:2.

Podopieczni Michała Probierza prowadzili do 76. Minuty, gdy bramkę – tym razem już zgodnie z przepisami – strzelił Scott McTominay.

Wydawało się, że spotkanie najwyższej dywizji Ligi Narodów zakończy się podziałem punktów. Jednak w 7. minucie doliczonego czasu gry Nikola Zalewski po raz drugi w czwartkowym spotkaniu wywalczył rzut karny. Pod nieobecność na boisku Roberta Lewandowskiego to młody pomocnik AS Romy podszedł do „jedenastki”. Zalewski zamienił karnego na bramkę, dzięki czemu biało-czerwoni pokonali Szkotów 2:3.

W kolejnym meczu biało-czerwoni zmierzą się z Chorwacją. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 20:45.

wPolsce24/ms Fot: PAP/Leszek Szymański