Dziennikarze Interii zainteresowali się źródłami finansowania Campusu Polska Przyszłości. Ustalili, że samorządy przekazały jego organizatorom co najmniej 700 tys. złotych.

Przypomnijmy, że środki, którymi dysponują samorządy, to też są pieniądze publiczne. Pochodzą z podatków obywateli: od osób fizycznych (PIT) i prawnych (CIT). Otrzymują należącą im się część podatków płaconych przez ich mieszkańców, resztę konsumuje budżet państwa.

Dziś premier Donald Tusk ogłosił, że dzięki przyjętym przez rząd zmianom w ustawie o jednostkach samorządu terytorialnego , w przyszłym roku dostaną one o 25 mld zł więcej. - A w ciągu 10 lat dodatkowe 345 mld zł. Do tego oczywiście dochodzą też środki europejskie - dodał szef rządu.

Zapewnił, że nawet gdyby rząd planował obniżenie PIT czy CIT, nie wpłynie to na finanse samorządów. Zmienione zostaną bowiem zasady przyznawania im pieniędzy z podatków. Będą miały więcej do wydania.

„Impreza apolityczna”

Pod koniec sierpnia w Olsztynie odbyła się czwarta edycja Campusu Polska Przyszłości. To impreza powszechnie kojarzona z Platformą Obywatelską. Jej pomysłodawcą jest prezydent Warszawy i wiceszef PO Rafał Trzaskowski.

W skład organizującej ją fundacji Campus Polska wchodzą dwie osoby – były poseł i szef gabinetu Radosława Sikorskiego Michał Marcinkiewicz, który w ostatnich wyborach prezydenckich pracował w sztabie Trzaskowskiego, oraz Michał Rancewicz. Prezesem tej fundacji jest z kolei Marcin Wypchło, który, jak informuje Interia, jest postrzegany jako człowiek polityka PO Sławomira Nitrasa.

Członkowie Platformy zarzekają się jednak, że jest to impreza apolityczna i ponadpartyjna. Twierdzą także, że do jej organizacji nie użyli publicznych pieniędzy.

• Jako Campus Polska nie dotknęliśmy ani złotówki z publicznych pieniędzy. Z rządu, funduszy politycznych, nie dotykaliśmy takich pieniędzy. Byli oczywiście sponsorzy, byli wspierający, były samorządy, które pokazywały swoją działalność. To wszystko jest jawne – powiedziała niedawno na antenie Polsatu minister edukacji Barbara Nowacka.

Na tropie pieniędzy

Fragment o samorządach zainteresował dziennikarzy Interii, bowiem te, jak zauważa portal, nie mają swoich pieniędzy i dysponują wyłącznie pieniędzmi publicznymi.

Ustalili, że w ostatnich tygodniach fundacja Campus Polska wysłała do urzędów miast i urzędów marszałkowskich pismo z propozycją współpracy. Podstawowy pakiet promocyjny kosztował 15 tys. zł. W zamian za to dany samorząd dostawał tytuł partnera wydarzenia, swoje logo na stronach Campusu i poinformowanie uczestników Campusu o tym partnerstwie.

Strona Campusu informuje, że partnerami tego wydarzenia jest 26 miast i województw oraz trzy podmioty zależne od samorządów – Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, Lubuskie Trójmiasto i Śląska Organizacja Turystyczna. Interia wysłała do nich zapytanie o poniesione w związku z organizacją Campusu koszty. Do momentu publikacji artykułu odpowiedziało im 20.

Kto dał więcej

Z ich odpowiedzi wynika, że miasta i województwa, w ramach umów promocyjnych, przekazały organizatorom Campusu blisko 700 tys. złotych z publicznych pieniędzy. Interia podkreśla, że prawdziwa kwota może być większa, bowiem Gdańsk, Łódź, Rzeszów i Wrocław jeszcze nie odpowiedziały na ich zapytanie.

Najwięcej, bo aż 300 tys. zł, przelały władze województwa warmińsko-mazurskiego. Olsztyn zapłacił 100 tys. zł, województwo opolskie 45 tys., kujawsko-pomorskie 40 tys. zł, a Bielsko-Biała 20 tys.

Warto przypomnieć, że wśród partnerów Campusu jest również Open Society Foundations, sieć organizacji pozarządowych założona przez George’a Sorosa, która finansuje wiele lewicowych inicjatyw i kampanii politycznych na całym świecie.

Strona internetowa Campusu wymienia także wśród partnerów Konrad-Adenauer-Stiftung. To niemiecka fundacja i think tank, która jest powiązana z CDU. Jej obecnym przewodniczącym jest były prezydent Bundestagu Norbert Lammert.

Na podst. Interii/PAP/w.m.

Na zdjęciu: Rafał Trzaskowski i Agnieszka Pomaska/ Fot: Liudmyla Kazakova/Fratria